Putin naruszał porozumienia podczas kadencji Trumpa
„Rosja wielokrotnie łamała te porozumienia i ostatecznie skończyło się to ofensywą na Ukrainę na pełną skalę. Teraz bardzo trudno przewidzieć, jak Rosja się zachowa, musimy bardzo uważnie obserwować ich kroki, czy rzeczywiście mają chęć i motywację do negocjacji” – powiedziała w środę PAP.
Podczas słynnej sprzeczki w Waszyngtonie 28 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przypomniał prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, że Rosja naruszała porozumienia o zawieszeniu walk jeszcze za jego pierwszej kadencji w Białym Domu.
„My nie potrzebujemy zwykłego wstrzymania ognia. My już tak robiliśmy. Putin naruszał te porozumienia 25 razy, także podczas pańskiej kadencji, panie prezydencie” – powiedział wtedy Zełenski Trumpowi.
Zdaniem Malar, która jako prawniczka zajmuje się obecnie zbrodniami wojennymi, intencje Rosji można odgadywać, patrząc na ostatnie ataki na Ukrainę.
„Można je ocenić na podstawie dzisiejszej i wczorajszej nocy. Liczba ostrzałów nie zmniejszyła się, liczba ataków rakietowych także, a drony nadal latają. Dziś w nocy w Kijowie ogłaszano alarm bombowy, jak w większości miast Ukrainy. Wczoraj poważnie zaatakowano Dniepr, Krzywy Róg i Odessę. Tak więc Rosja nadal walczy, tak jak to dotychczas robiła” – podkreśliła.
Od 2014 do 2021 roku rozejmy ogłaszane były wielokrotnie
B. wiceminister obrony zwróciła uwagę, że pierwsze porozumienie o zawieszeniu broni Rosja złamała jeszcze we wrześniu 2014 roku. Było to kilka miesięcy po tym, gdy prorosyjscy separatyści wszczęli rebelię przeciwko władzom w Kijowie i ogłosili powstanie dwóch tzw. republik ludowych - donieckiej i ługańskiej.
„To porozumienie zawarli osobiście w rozmowie telefonicznej ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i Putin. Rosjanie ani razu nie dostosowali się do ustaleń; ile razy zgadzali się na nie, tyle razy je naruszali” – stwierdziła.
Zawieszenie broni pomiędzy Ukrainą a kierowanymi z Rosji przy wsparciu rosyjskiej armii siłami separatystów w Donbasie miało kontrolować Centrum Kontroli i Koordynacji z udziałem OBWE oraz przedstawicieli Ukrainy i Rosji.
„Takich naruszeń były tysiące każdego dnia. Codziennie dochodziło do 5-15 ostrzałów. Przez całą wojnę były problemy z monitorowaniem zawieszenia broni. OBWE była zaangażowana w ten proces, ale Rosja nie pozwalała jej obserwatorom działać ani na własnym terytorium, ani na terytoriach okupowanych. Dlatego trudno było ustalić, która strona naruszała porozumienie” – powiedziała Malar.
W okresie od 2014 do 2021 roku rozejmy ogłaszane były wielokrotnie; z okazji początku roku szkolnego i na święta religijne, Wielkanoc, Boże Narodzenie i Nowy Rok. „Od 2014 do 2021 roku było tylko kilka dni, kiedy panowała cisza. Przez resztę czasu trwał ciągły ostrzał. Ginęli ludzie - choć nie w takiej liczbie jak teraz, ale były to ciągłe ataki” – powiedziała.
Źródło: