Dwa wypadki w jednym miejscu i niemal w tym samym czasie wydarzyły się dzisiaj (21 stycznia) na 194. kilometrze autostrady A4, zaraz przy zjeździe z autostrady na Brzeg.
O godz. 8:10 na jezdni w kierunku Katowic 31-letni kierowca mazdy wpadł w poślizg, stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z autostrady. Samochód skosił znak drogowy, który wbił się w szybę na miejscu kierowcy! Na szczęście nic się mu nie stało. Na przednim siedzeniu mazdy jako pasażerka jechała także kobieta.
Policja uznała to za kolizję z winy kierowcy, który nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. 31-letni mężczyzna został ukarany wysokim mandatem w wysokości 1500 zł za to, że doprowadził do zagrożenie bezpieczeństwa pasażerki.
Niemal w tym samym miejscu, kilkadziesiąt metrów dalej doszło do kolejnej kolizji!
Po godz. 10:40 62-letnia kobieta kierująca toyotą auris również wpadła w poślizg, zjechała z autostrady, uszkodziła znak drogowy i wjechała do rowu pod wiaduktem.
Policjanci również uznali to za wykroczenie kierowcy, polegające na niedostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze. 62-latka została ukarana mandatem karnym w wysokości 100 zł.
- Kobieta kierująca toyotą została ukarany dużo mniejszym mandatem, niż kierowca mazdy, ponieważ nie stworzyła zagrożenia dla innych osób, jak stało się to w pierwszej kolizji - wyjaśnia oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Policja apeluje do kierowców o ostrożność. Chociaż ustały intensywne opady śniegu, to na drogach nadal jest bardzo ślisko.
