Zespół z Hiszpanii uznawany za faworyta grupy B w pierwszej serii meczów pewnie pokonał u siebie T71 Diddeleng z Luksemburga 97:71. Z kolei gorzowianki zmagania grupowe rozpoczęły od wyjazdowej wygranej z Pieszczańskimi Czajkami 77:64. Spotkanie w Gorzowie zapowiadało się interesująco i takie też było.
Udana druga kwarta gorzowianek
Pierwsza kwarta zakończyła się wygraną Spar 16:12, ale w drugiej zespół gospodarzy zagrał znacznie skuteczniej i to on wygrał tę cześć meczu 22:11 budując sobie kilka punktów przewagi. Do przerwy było 34:27 dla InvestInTheWest Enei Gorzów.
Po zmianie stron zespół z Girony starał się zniwelować stratę, ale Enea skutecznie odpowiadała na zdobywane przez Hiszpanki punkty i jej przewaga utrzymywała się na poziomie kilku, a chwilami 10 punktów. Trzecia kwarta zakończyła się zwycięstwem Hiszpanek 26:21 i w meczu było już tylko 55:53 dla gorzowianek.
Hiszpański zespół skuteczniejszy w końcówce meczu
W ostatniej odsłonie kibice zgromadzeni w hali sportowej gorzowskiej akademii nadal byli świadkami wymiany ciosów. Spar mimo wyraźnej przewagi wzrostu miał duże problemy z obroną strefową gorzowianek. W końcu jednak na około cztery i pół minuty przed końcem czwartej kwarty doprowadził do remisu 66:66. Po nerwowej końcówce Enea przegrała 75:77.
25 października, w trzeciej kolejce, gorzowianki zagrają w Luksemburgu z T71 Diddeleng.
Puchar Europy - 2. kolejka
InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. – Spar Girona 75:77 (12:16, 22:11, 21:26, 20:24)
InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.: Chloe Bibby 25, Elina Tsineke 22, Stephanie Jones 11, Nora Wentzel 8, Aleksandra Pszczolarska 5, Anna Jakubiuk 4, Ewelina Śmiałek 0.
Najwięcej dla Spar Girona: Regan Magarity 25, Tolo 15, Kelsey Mitchell 14, Marta Canella 9.
