Mistrz Polski Trefl Sopot nadal bez zwycięstwa w Pucharze Europy. W barwach rywala brylował kapitan polskiej kadry Mateusz Ponitka

Mateusz Pietras
Wideo
od 7 lat
Koszykarze Trefla Sopot przegrali w Stambule z liderem grupy A Bahcesehir College 67:79 (15:15, 12:28, 19:10, 21:26) w 6. kolejce Pucharu Europy. Dla mistrza Polski to szósty przegrany mecz. Kapitalne zawody rozegrał rezerwowy gospodarzy Mateusz Ponitka. Kapitan reprezentacji Polski przyczynił się do zwycięstwa drużyny zdobywając 12 punktów. Po meczu odebrał statuetkę dla najlepszego gracza.

Spis treści

Starcie z liderem

Dziś Żółto-czarni mierzyli się z liderem grupy A Pucharu Europy Bahcesehir College. Po pięciu kolejkach rywale z Turcji mieli tylko jedną porażkę w rozgrywkach. Z kolei w lidze koszykarze ze Stambułu okupują szóstą lokatę.

– Gramy z liderem grupy na wyjeździe, więc wiemy, ze możemy się spodziewać trudnego meczu. To jakościowy zespół, grający fizyczną koszykówkę. Mają wielu utalentowanych zawodników. Mam nadzieję, że będziemy w stanie z nimi rywalizować. Co będzie kluczem do zwycięstwa? Jak zawsze realizowanie planu gry. Wierzę, że ten plan się powiedzie

– powiedział trener Radosław Soja cytowany na oficjalnej stronie klubu.

Bez zwycięstwa w europejskich pucharach

Po obiecującej pierwszej kwarcie mistrza Polski 15:15) do głosu doszli gospodarze. Do przerwy przewaga wynosiła dwanaście punktów. W następnych dwóch kwartach faworyt kontrolował przebieg meczu i ostatecznie wygrał 79:67.

Najwięcej punktów dla wicelidera Orlen Basket Ligi mężczyzn zdobył 30-letni rozgrywający Jakub Schenk. ,,Oczko'' mniej miał Brytyjczyk Tarik Philip.

Dla podopiecznych Soji to szósta porażka z rzędu w Pucharze Europy. Na pierwsze zwycięstwo muszą poczekać do następnego tygodnia, a dokładnie do wtorku (5 października), gdzie zagrają z inną turecką drużyną JK Besiktas.

Kapitan reprezentacji Polski ze statuetką przeciwko polskiemu zespołowi

Poza wyjściowym składem rywalizację rozpoczął Mateusz Ponitka, który od tego sezonu reprezentuje barwy Bahcesehir College. Jednak od początku występu dał mocny sygnał drużynie. Jego kapitalna dyspozycja nie mogła zostać niezauważalna przez trenera, który pozwolił Polakowi na ponad 24 minuty gry, co jest jego rekordem w tym sezonie jeśli chodzi o te rozgrywki. W swoim piątym meczu Pucharu Europy rzucił rekordowe dwanaście punktów i pięciokrotnie asystował. 31-latek trafił trzy trójki i trzykrotnie celnie wykonywał rzuty wolne. Poczynania na boisku przełożyły się na tytuł MVP.

Drużyna z polski koszykarzem w składzie wciąż przewodzi w grupie A Pucharu Europy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl