Były minister obrony Korei Południowej usiłował popełnić samobójstwo w areszcie śledczym

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Były minister obrony Korei Płd. Kim Jong Hjun próbował odebrać sobie życie w areszcie śledczym, gdzie był przetrzymywany w związku z udziałem w ogłoszeniu stanu wojennego przez prezydenta Jun Suk Jeola - powiadomiła w środę agencja Yonhap. Północnokoreańskie media państwowe po raz pierwszy poinformowały o wydarzeniach na Południu.

Spis treści

Były minister próbował popełnić samobójstwo

Komisarz generalny Koreańskiej Służby Więziennej Szin Jong He oznajmił w środę podczas przesłuchania w parlamencie, że Kim próbował popełnić samobójstwo tuż przed północą, w nocy z wtorku na środę czasu lokalnego (we wtorek późnym popołudniem w Polsce).

Obecnie były minister znajduje się w celi, a jego stan zdrowia jest stabilny - podała agencja Yonhap.

Aresztowany w związku z zamachem stanu

Kim przebywał w areszcie od niedzieli. Sąd w Seulu wydał we wtorek wieczorem nakaz aresztowania ministra pod zarzutem "istotnego" zaangażowania w zamach stanu - w związku z jego rolą w ogłoszeniu i wprowadzeniu w życie 3 grudnia stanu wojennego przez prezydenta kraju Jun Suk Jeola.

Media poinformowały również, że dwóch najwyższych rangą funkcjonariuszy policji, komisarz generalny Narodowej Agencji Policji, Czo Dzi Ho i szef metropolitalnej agencji policji w stolicy Seulu, Kim Bong Sik, zostali zatrzymani w celu przeprowadzenia dochodzenia w sprawie ich roli w egzekwowaniu dekretu prezydenta Juna o wprowadzeniu stanu wojennego. Obu objęto we wtorek zakazem opuszczania kraju.

W ramach tego śledztwa policja dokonała również interwencji w komendzie głównej policji oraz biurach policji metropolitalnej w Seulu i gwardii policyjnej Zgromadzenia Narodowego. Śledczy usiłowali także przeszukać i zabezpieczyć dokumenty w budynku kancelarii prezydenta. Jednak, jak podała agencja Yonhap, prezydenckie służby bezpieczeństwa odmówiły współpracy w dochodzeniu. Zamiast tego po wielu godzinach negocjacji dobrowolnie przekazano policji "bardzo ograniczoną" liczbę dokumentów i materiałów.

Według mediów Jun, który w nakazie przeszukania wymieniony był jako podejrzany w związku z zarzutami powstania i buntu, nie przebywał w budynku kancelarii, gdy przybyli tam śledczy. Prezydent nie był widziany publicznie od soboty, kiedy w orędziu przeprosił za swoje decyzje.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
podobno z tysiąca zamówionych czołgów podeślą nam jeden egzemplarz okazowy, w roku 2045, pisowska robota
E
Ehh
No to pieknie.My tu juz zalatwili kredyty na czolgi a tam nam sie dostawca wykrusza.Nie ma ze depresja. Posrednik czeka na dostawy !!!Ta Korea pld to ciekawy kraj.Potezne ,globalnie rozpoznawalne marki ,a dopiero co przestaja jesc psine(takie zrodlo bialka dla spolecznosci WYZWOLONYCH przez wojny z innych zrodel zywnosci).Liczbe samobojstw maja najwiejsza z krajow OECD a wspoczynnik dzietnosci prawie najnizszy na swiecie. Wiejszosc stocku gieldowego nalezy do zagranicznych ynwestorow.A mowia ze to Korea z Polnocy,to nieludzki,,rezim"
g
gość
11 grudnia, 21:44, To Ja:

"Były minister obrony usiłował popełnić samobójstwo w areszcie śledczym"

Błaszczak?

Ma Cier Ssyn ....

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl