Były poseł z Stanisław Pięta jest... doradcą do spraw trudnych. Rozładowuje konflikty: "Mam swoje doświadczenia"

Stanisław Pięta, wieloletni poseł PiS z Bielska-Białej, po aferze obyczajowej z jego udziałem, w czerwcu 2018 r. został zawieszony w prawach członka PiS. Nie znalazł się na listach wyborczych w wyborach parlamentarnych w 2019 r. i od tego czasu praktycznie nie pojawiał się w mediach.

Tymczasem w opublikowanym 12 lutego na kanale Youtube filmie Telewizji Republika były poseł Pięta był gościem programu „Dziennikarski Poker” Telewizji Republika. Został przedstawiony jako przedsiębiorca. Pytany o swoją aktualną sytuację wyznał, że „zajmuje się pracą, utrzymaniem siebie i swoich bliskich”.

Jestem doradcą do trudnych spraw. Mam swoje doświadczenia

- Pracuję zawodowo. Jestem doradcą do trudnych spraw. Mam swoje doświadczenia. Okazuje się, że na rynku działają firmy, które zajmują się ratowaniem innych firm, które popadają w pewne kłopoty - bardzo często nie z własnej winy tylko na skutek np. jakichś nieuczciwych działań konkurencji. Moja rola polega na rozładowywaniu konfliktu, na szukaniu porozumienia, poszukiwaniu pewnej drogi komunikacji, budowaniu zestawu argumentów, które mogą być przydatne w deeskalacji konfliktu – mówił w wywiadzie dla Telewizji Republika.

Wyjaśnił, że czasami zdarza się, że firma popada w pewien konflikt np. z lokalną społecznością albo z samorządem. Działają wtedy profesjonalne instytucje,które mają na celu redukować te napięcia. - Okazuje się, że moje doświadczenia - i pozytywne, i mniej pozytywne, pewna zdolność do zachowania zimnej krwi - są przydatne. Radzę sobie. Pracuję wyłącznie dla instytucji, podmiotów prywatnych – podkreślił Stanisław Pięta.

Były poseł z Bielska-Białej zaznaczył, że jest osobą prywatną, ale stara się pomagać bezinteresownie tam, gdzie jest o to proszony.

- W sytuacjach, które dotykają pewne osoby, wielu ludzi uważa, że ktoś taki jak ja może być do czegoś pomocny. Więc nie zostawiam tych spraw, tylko przekazuję kolegom parlamentarzystom, bo to sprawy z różnych części kraju. Nie chcę, by ci ludzie czuli się zlekceważeni. Staram się pomagać gdzie możliwe – powiedział w wypowiedzi dla Telewizji Republika.