Dziewczynka, wówczas czwartoklasistka, napisała, że uczestniczy w finałach WOŚP i że organizują w klasie wielkoorkiestrową imprezę z nauką pierwszej pomocy. Impreza zbiegła się z jej urodzinami i poprosiła o wysłanie listu do dyrektora szkoły, żeby akcja nabrała większego rozmachu.
- A my postanowiliśmy do niej pojechać - mówi Jurek Owsiak. - W programie Trzecim poprosiłem, żeby ludzie wysłali dla niej kartki pocztowe. Z całego świata przyszły kartki. Fura tego!
Owsiak pożyczył czapkę pocztową, torbę pocztyliona i pojechał na Śląsk... Posłuchajcie, co stało się potem. Ale piękna historia!
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: