Chcą, by zamiast Adamowicza w centrum Szczecina pojawił się Dmowski. Kolejna próba zmiany nazwy placu

Michał Elmerych
FOT: Andrzej Szkocki /Polskapress
Członkowie Ruchu Narodowego z Pomorza Zachodniego i Młodzieży Wszechpolskiej skierowali do rady miasta specjalną petycję. Chcą wraz z mieszkańcami, aby zniknął z centrum plac Pawła Adamowicza, a pojawił się w tym miejscu plac Romana Dmowskiego.

Petycja to jednak dopiero początek. – Będziemy starali się przedstawić społeczną inicjatywę uchwałodawczą w tej sprawie. Tak żeby jednak mieć większą siłę przebicia i żeby móc wystąpić na sesji Rady Miasta omawiając ten projekt – mówi Marcin Sowiński, członek Zarządu Wojewódzkiego Okręgu Zachodniopomorskiego Ruchu Narodowego. Jego zdaniem miejsce jest doskonałe, by upamiętnić jednego z ojców niepodległości.

- Tutaj mamy naprawdę podparcie historyczne. To tutaj stał pomnik pruski, potem sowiecki, a my chcemy, żeby tutaj stało polskie imię patrioty, który walczył o niepodległość i uzyskał ją. Nie ma lepszego rozwiązania i tutaj historia może nam pomóc – przekonuje.

Dotychczas jednak podobne inicjatywy spalały na panewce.

Niechciana nazwa

Plac Adamowicza zyskał swoją obecną nazwę w lutym 2019 roku, miesiąc po zabójstwie prezydenta Gdańska podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Projekt uchwały został wprowadzony podczas sesji z pominięciem procedury wypowiedzenia się o nim radnych z Komisji ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności. Przeszedł głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych. Od razu pojawił się protesty i próby zmiany nazwy. Protestowali radni Prawa i Sprawiedliwości (część z nich nie wzięła udziału w głosowaniu), członkowie stowarzyszeń społecznych, ale również zwykli mieszkańcy Szczecina. Jednak żadna z prób zmiany nazwy placu nie przyniosła rezultatu. Radni wspierający prezydenta Piotra Krzystka pozostali głusi na argumenty o niewielkim związku Pawła Adamowicza ze Szczecinem, oskarżenia prokuratury o zatajaniu sporych sum pieniędzy i w związku z tym płacenie niższych podatków, czy podejrzanych znajomościach (Adamowicz był zaprzyjaźniony między innymi z Marcinem P. szefem Amber Gold). Jaki los czeka petycję Ruchu Narodowego?

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Rozpatrzeć będziemy musieli, ale nie widzę żadnych powodów do zmiany nazwy placu Adamowicza – mówi radny Koalicji Obywatelskiej Bazyli Baran, przewodniczący Komisji ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności, która jest odpowiedzialna za nadawanie nazw miejskim ulicom i placom.

- Spojrzymy na tę inicjatywę przychylnym okiem, bo proszę pamiętać, że jesteśmy przeciwni tej nazwie od samego początku. Oczywiście prezydent Adamowicz zginął w trakcie wykonywania obowiązków służbowych, ale jego związek z naszym miastem był żaden – zauważa Stefania Biernat, radna Prawa i Sprawiedliwości.

I wskazuje na dysproporcję w traktowaniu osób przez niektóre środowiska.

– Prezydent Lech Kaczyński też zginął, rzec można w pracy, a wciąż nie doczekał się swojej ulicy w Warszawie, której był przecież prezydentem – dodaje.

Warszawa i jej przykład

Przykład stolicy nie jest taki wcale oderwany od obecnej rzeczywistości. Nietrudno bowiem zauważyć, że pomysł z przemianowaniem placu w centrum Szczecina zbiega się w czasie z awanturą w Warszawie. Tamtejsi radni zdecydowali, że jeden z głównych placów w stolicy na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej nazwać rondem Praw Kobiet, a nie tak jak dotychczas Romana Dmowskiego. Taką korelację potwierdza politolog profesor Maciej Drzonek. Zwraca ponadto uwagę na dodatkowy aspekt.

- Działacze pokazują, że zmiana nazwy może dotyczyć każdej ulicy czy każdego placu w kraju. Dodatkowo dochodzi jeszcze oczywiście kwestia porównania zasług i działalności publicznej niedawno tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i Romana Dmowskiego, który jednak jest uważany dość powszechnie za jednego z ojców niepodległości. To są właśnie te dwa konteksty, o których trzeba wiedzieć – komentuje w rozmowie z „Głosem”.

Roman Dmowski ma swoją ulicę w Szczecinie. Dokładnie w prawobrzeżnych Żydowcach. Z jednej strony zaczyna się od ulicy Metalowej i mniej więcej 1500 metrów dalej przechodzi w Rymarską.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Radni Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych niech uzasadnią swój wybór! Niech wypowiedzą się, dlaczego wybrali Adamowicza? Był dla nich autorytetem?
A
Alfred
Stop faszystom w Szczecinie
S
Stop Naziolstwu
Matecki za bardzo rozpanoszył się w tym mieście.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl