To jest bardzo długa kampania wyborcza. Kończy się w piątek o północy.
W czwartek do Szczecina przyjeżdża Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej. Jego sztabowcy chcą, aby finał kampanii wypadł okazale. Dlatego od kilku dni w wielu miejscach Szczecina i w mediach społecznościowych pojawiają się zaproszenia na otwarty wiec z kandydatem na placu Solidarności. Szczecin ma być pierwszym miastem w ramach kończącej kampanię akcji „24 godziny dla Polski”.
- Ruszamy z akcją +24 godziny dla Polski+, symbolicznie ze Szczecina, z miasta wolności, przełomów i pogranicza. Ruszamy w kierunku wschodu i będziemy jechać przez cały dzień, relacjonując to we wszystkich mediach. Będziemy jechać z zachodu na wschód w kierunku Warszawy - wyjaśnia poseł Patryk Jaskulski.
W poprzednich wyborach prezydenckich to właśnie w Szczecinie Trzaskowski pokonał Andrzej Dudę.
W ostatnich miesiącach Trzaskowski był już w Szczecinie i regionie dwa razy. W styczniu odwiedził m.in. Białogard, Świdwin i Gryfice, a w Szczecinie spotkał się z mieszkańcami w Teatrze Polskim. W kwietniu otwierał w Szczecinie ekologiczną konferencję pod auspicjami Olgierda Geblewicza, marszałka województwa zachodniopomorskiego.
Sztab kandydata KO od początku kampanii mierzy się z problemem niszczenia plakatów Trzaskowskiego.
- Skala niszczenia jest na niespotykaną skalę. Już od momentu wywieszenie pierwszego banera mieliśmy zgłoszenia o niszczeniu: zamalowywaniu, cięciu i zrywaniu - mówił w poniedziałek Olgierd Geblewicz.
Z tego samego powodu dla którego Trzaskowski tak często odwiedza Szczecin, nasze miasto omijał w kampanii Karol Nawrocki. Według nieoficjalnych doniesień jego sztabowcy uznali, że i tak nie ma tu szans na poprawę wyniku. Odwiedził za to kilka sąsiednich miast: Pyrzyce, Choszczno, Białogard, Koszalin. W Świnoujściu chwalił prezydenta Andrzeja Dudę i roztaczał wizję wygranej Trzaskowskiego.
- Musimy wszyscy zadać sobie pytanie, co by się stało, gdyby w istocie Donald Tusk, a w sensie osobowym Rafał Trzaskowski, czyli „wiceTusk” został prezydentem Polski - mówił.
Choć ominął Szczecin i tak było o nim głośno za sprawą chuligana, który z wiatrówki strzelił w okno mieszkania kobiety, która na balkonie zawiesiła baner wzywający do głosowania na Nawrockiego. Sprawcy niebezpiecznego incydentu nie udało się znaleźć. W weekend w Gryfinie Karola Nawrockiego zachwalał Jarosław Kaczyński, lider PiS.
Trzecie miejsce w niedzielnym głosowaniu sondaże przyznają Sławomirowi Mentzenowi. Kandydat Konfederacji w Szczecinie pojawia się co kilka miesięcy. Na początku kwietnia jego wiec szczelnie wypełnił pl. Solidarności, głównie młodymi ludźmi.
Oprócz „wielkiej trójki”, podczas kampanii wyborczej Szczecin i region odwiedziło kilkoro kandydatów, którym sondaże nie dają szans na zwycięstwo. Ale wszystko w rękach wyborców.
Szymon Hołownia, lider Polski 2025 pod koniec odwiedził województwo zachodniopomorskie. Był w Moczyłach (gm. Kołbaskowo) i wsparł inicjatywę utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.
- Chronienie przyrody się opłaca. Tworzy nowe gałęzie gospodarki, tworzy nowe miejsca pracy. Parki narodowe generują ruch turystyczny” – mówił.
Sondaże dają mu w pierwszej turze czwarte miejsce, choć on sam wierzy, że osiągnie lepszy wynik i co najmniej pokona Mentzena.
- Wybory rozstrzygną się, jak wszędzie na świecie, w ostatniej chwili. Mentzen, filozofia, która za nim stoi, jest zagrożeniem dla państwa, dla świata naszych wartości. Zamierzam go pokonać, żebyśmy nie musieli stawać w Polsce przed dylematami ze Słowacji, Francji, Austrii, czy za chwilę Niemiec - mówił.
Adrian Zandberg, lider Partii Razem odwiedził 4 maja Wolin i osadę Wikingów. Jadąc na spotkanie do Szczecina wpadł w korek na S3 i przyjechał ze sporym opóźnieniem. Na pl. Lotników czekało na niego cierpliwie kilkuset wyborców, głównie młodych ludzi.
- Polska nie może być państwem minimum, bo nas na to nie stać. Wkurza mnie to, co wyprawia rządząca koalicja. Przed nami są wielkie wyzwania. 10 lat to czas, żeby uruchomić energetykę jądrową. Musimy sami tworzyć technologię przyszłości, żeby nie być tylko źródłem taniej siły roboczej. Tego nie załatwią prywatne firmy - przekonywał.
Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydenta RP odwiedziła m.in. Koszalin.
- Polacy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dalej chcą głosować na mniejsze zło, a potem słyszeć, że niczego nie da się zrobić, czy też zagłosować zgodnie z własnym sumieniem, a potem usłyszeć ode mnie, że da się zrobić to, co deklaruję, że zrobię. – mówiła na koszalińskim rynku.
W Szczecinie był Grzegorz Braun, który ponownie zaszokował swoimi opiniami.
- Nie pozwolę na to, by monopol WHO, NFZ i izb lekarskich pozwalał na wprowadzanie w życie dzieci i młodzieży promowania postaw, które skutkują zaburzeniami samoidentyfikacji. To jest medycyna rzeźników, która namawia dzieci do samookaleczenia. Taka medycyna kwalifikuje się do denazyfikacji prawnej - mówił.
Trzynastu kandydatów.
W niedzielnych wyborach rywalizować będzie 13 kandydatów: Artur Bartoszewicz (ekonomista), Magdalena Biejat (kandydatka Nowej Lewicy), Grzegorz Braun (europoseł wykluczony z Konfederacji), Szymon Hołownia (marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi), Marek Jakubiak (poseł koła Wolni Republikanie), Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji), Karol Nawrocki (prezes IPN, kandydat popierany przez PiS), Joanna Senyszyn (była posłanka SLD, ekonomistka), Krzysztof Stanowski (dziennikarz), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy i kandydat KO), Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców), Adrian Zandberg (poseł, kandydat partii Razem).
Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.
