Władze ukraińskie poinformowały o odkryciu czterech rosyjskich miejsc tortur w Chersoniu, który niedawno został odbity z rąk okupanta.
Wspólnie z policjantami i ekspertami prokuratorzy przeprowadzają teraz oględziny tych obiektów, w których okupanci trzymali ludzi i brutalnie ich torturowali - podaje prokuratura generalna Ukrainy.
- Znaleziono pałki, kije i inne przedmioty, za pomocą których okupanci torturowali ludzi i razili ich prądem - dodano.
Bili, torturowali i zabijali
Wojsko rosyjskie odpowiada za przerażające tortury w Chersoniu, dziesiątki osób było maltretowanych w areszcie, wielu zabito - podał ukraiński rzecznik praw obywatelskich Dmytro Lubinec.
Jeden z mieszkańców Chersonia opowiedział agencji AFP, że spędził tygodnie w areszcie, gdzie był bity i rażony prądem przez żołnierzy rosyjskich.
Te zbrodnie, to nie przypadek
W tej sprawie głos zabrała również ambasador Stanów Zjednoczonych ds. globalnego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych Beth Van Schaack: są mocne dowody na to, że rosyjskie zbrodnie na Ukrainie nie były przypadkowe.
Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że inwazji Rosji towarzyszyły systemowe zbrodnie wojenne popełniane w każdym regionie, który zajmowali Rosjanie - dodała Schaack.
Ted
