Chersoń: Wycofujący się Rosjanie zniszczyli wodociągi i ciepłownie. Zostawili miny

Kazimierz Sikorski
Upłyną nawet miesiące, kiedy do wszystkich mieszkań w Chersoniu popłynie woda i prąd.
Upłyną nawet miesiące, kiedy do wszystkich mieszkań w Chersoniu popłynie woda i prąd. BULENT KILIC/AFP/East News
Odbity z rąk okupanta Chersoń przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Rosjanie zrobili wszystko, by utrudnić życie jego mieszkańcom. Skala zniszczeń infrastruktury miejskiej jest przerażająca. W większości dzielnic miasta nie pracują wodociągi, ciepłownie, stoi produkcja prądu.

Burmistrz miasta mówi, że sytuacja humanitarna jest poważna z powodu braku wody, lekarstw i chleba.

- Robimy wszystko, aby przywrócić normalne życie - mówi szef władz regionalnych Jarosław Januszewicz. Ze względu na zagrożenie niedobitkami wojsk rosyjskich w okolicy i zaminowanym terenem, dla bezpieczeństwa ludzi wprowadzono godzinę policyjną, a poruszanie się po mieście i poza nim zostało ograniczone. Apeluje się również do tych, którzy upuścili miasta przez wojskami Putina aby na razie nie wracali do domów.

Wojska rosyjskie pozostawiły po sobie również tysiące min i niewybuchów. Siły okupacyjne i kolaboranci zrobili wszystko, co możliwe, aby ludzie, którzy pozostali w mieście, cierpieli jak najwięcej podczas najbliższych dni, tygodni i miesięcy - mówił Roman Gołownia, doradca lokalnej administracji miasta.

Po wycofaniu się Rosji z Chersonia zaobserwowano znaczące nowe uszkodzenia głównej tamy Nowa Kachowka na południu Ukrainy, podał Reuters. Dowodem na to są zdjęcia satelitarne udostępnione przez amerykańską firma Maxar.

Wycofanie się rosyjskich wojsk w Chersonia to trzeci duży rosyjski odwrót w tej wojnie i pierwszy, który dotyczył oddania tak dużego miasta w obliczu ukraińskiej kontrofensywy, która odzyskała część wschodu i południa kraju.

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl