SPIS TREŚCI
Rosyjska armia rozpoczęła już ofensywę przeciwko Charkowowi w maju 2024 roku. W szczególności próbowała zbliżyć się do niego, zdobywając Wołczańsk, miasto liczące 17 000 mieszkańców, około 5 kilometrów od granicy. Operacja ta zakończyła się jednak niepowodzeniem, podobnie jak ofensywa na cały region. Jeśli chodzi o obwód sumski, Putin, po wycofaniu się armii ukraińskiej z obwodu kurskiego, zażądał utworzenia tam „strefy buforowej”, tak aby znajdowała się ona „co najmniej 20, a najlepiej 30 kilometrów od granicy”.
Co chce uzyskać Rosja
Z punktu widzenia Zełenskiego, odmowa zgody Putina na pełne zawieszenie broni i rozejm na Morzu Czarnym bez żadnych warunków po kontaktach z USA w Arabii Saudyjskiej pokazuje jego niechęć do zakończenia wojny. Moskwa rzeczywiście liczy na przeciąganie rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy, aby przejąć jak najwięcej terytorium, jak powiedziały wcześniej The Moscow Times cztery dobrze poinformowane źródła. Według urzędnika zbliżonego do Kremla, Rosja zamierza uzyskać pełną kontrolę nad regionami Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia „za wszelką cenę”. Jednocześnie zauważył, że istniejąca grupa nie jest w stanie walczyć o Chersoń i Zaporoże, więc może próbować przejąć inne terytoria - takie jak części obwodów dniepropietrowskiego lub sumskiego - a następnie handlować nimi, aby uzyskać cztery regiony już wpisane do rosyjskiej konstytucji w ich granicach administracyjnych.
- Mamy nadzieję znaleźć opcję, w której nie będziemy musieli forsować Dniepru i szturmować Chersonia. Mam wielką nadzieję, że do tego nie dojdzie. Oznaczałoby to dla nas tysiące strat - podkreślił urzędnik. Według niego rosyjskie ugrupowanie nie jest obecnie w stanie twierdzić nic więcej niż zdobycie aglomeracji Słowiańsk-Dniepropietrowsk. „Dotarcie do Odessy jest oczywiście niemożliwe. Ale nie jest nam to potrzebne” - dodał.
Ofensywa rosyjska spowolniła
Izraelski ekspert wojskowy David Sharp również uważa, że armia rosyjska nie jest w stanie „szybko i całkowicie” odzyskać pozostałych terytoriów czterech anektowanych regionów Ukrainy. - Dla Rosjan zdobycie nawet kilku wiosek jest już wielkim osiągnięciem. Aby sforsować Dniepr i zająć Chersoń, a nawet po prostu zająć miasto Zaporoże, które znajduje się na obu brzegach, musi wydarzyć się coś niezwykłego. To niezwykle trudne zadanie - powiedział.
Do lutego armia rosyjska kontrolowała 98,6 procent obwodu ługańskiego, 62,6 procent obwodu donieckiego, 71,9 procent obwodu zaporoskiego i 69,3 procent obwodu chersońskiego.

źr. The Moscow Times