Chirurg pochodzi ze Słupska, jest synem byłego ordynatora oddziału dermatologii w słupskim szpitalu, Andrzeja Drojeckiego. Jeszcze rok temu Paweł Drojecki przeprowadzał skomplikowane operacje, ratując życie wielu pacjentów. Dziś sam potrzebuje pomocy, bo zachorował na stwardnienie zanikowe boczne, które jest jedną z tych chorób, na które ludzkość nie znalazła jeszcze lekarstwa. Nie wiadomo, na jakim tle powstaje, u każdego chorego przebiega inaczej. Najpierw pojawiają się fas¬cykulacje, czyli drżenia włókienek mięśniowych, potem postępujące osłabienie grup mięśni, wreszcie całych kończyn oraz mięśni oddechowych. Efektem tego jest konieczność podłączenia do respiratora, następnie śmierć, która następuje zwykle po 3-5 latach od rozpoznania choroby.
- Dla chirurga taka choroba jest wyrokiem, bo uniemożliwia mu wykonywanie zawodu. A to tylko początek, jeśli nie uda się zebrać pieniędzy na leczenie, Paweł umrze. Bardzo proszę o pomoc w zebraniu kwoty potrzebnej do leczenia mojego syna – mówi Jadwiga Drojecka, matka chirurga.
Zbiórką pieniędzy zajął się serwis internetowy siepomaga, gdzie można dokonywać wpłat. Każda, nawet najmniejsza kwota, może pomóc w uratowaniu zdrowia i życia Pawła. Wpłat można dokonywać pod adresem internetowym
Zbórka dla Pawła
Mikołaje z City Taxi odwiedziły dzieci w słupskim szpitalu (wideo, zdjęcia)
