Z pozoru ul. Lipniak to jedna z wielu osiedlowych uliczek na Węglinie Północnym. Ale tylko z pozoru. Wyróżniają ją dwa elementy. Po pierwsze nieprawdopodobnie duża liczba dziur w nawierzchni. I na to narzekają kierowcy. Drugim wyróżnikiem jest fakt, że aut, które tamtędy się poruszają, w ogóle nie powinno tam być… bo to chodnik. A jedyny ruch poza pieszym, jaki jest tam dopuszczony, to ruch rowerowy. Tylko że o tym prawie nikt nie wie.
Kierowcy: Mamy dość dziur
Dla mieszkańców Lipniaka ulica o tej samej nazwie to najkrótszy dojazd do al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej. - Tędy możemy najszybciej dojechać do pracy w Lublinie, do kościoła, urzędów czy dowozić dzieci do szkoły. Aktualnie stan ulicy jest po prostu skandaliczny, katastrofalny - alarmuje pan Romuald.
I nie jest to odosobniony głos. - Próbuję coś od dwóch lat zrobić, żeby ją naprawili, ale nic z tego nie wychodzi . Mieszkam w miejscowości Lipniak i codziennie kilka razy jeżdżę tą ulicą, która jest w stanie opłakanym - sekunduje pan Marcin. I wskazuje, że najgorszy odcinek jest od ul. Judyma do granicy administracyjnej między Lublinem a gm. Konopnica.
- Znamy sprawę. Interweniujemy w Zarządzie Dróg i Mostów. I ponownie napiszemy wniosek o naprawę - zapowiada Dariusz Boruch, przewodniczący zarządu dzielnicy Węglin Północny.
Ul. Lipniak ma nawierzchnię gruntową wzmocnioną kruszywem.
Ratusz: To nie jest droga
- Raz do roku wysypią trochę tłucznia zamiast asfaltu, ten tłuczeń utrzymuje się tydzień i znowu megadziury. To trzeba zobaczyć, wstyd, że miasto Lublin ma taką ulicę i nic z nią nie robi - podkreśla pan Marcin.
Kierowcy chcą gruntownego remontu, a w zasadzie budowy ul. Lipniak. Ale tu zaczynają się schody. - To nie jest droga, ale ciąg pieszy z funkcją rowerową - wyjaśnia Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.
Innymi słowy ul. Lipniak - w myśl dokumentów ratusza - to chodnik, z którego mogą korzystać piesi oraz rowerzyści. - Ale na pewno nie samochody - zastrzega Kieliszek.
Tylko skąd kierowcy mają to wiedzieć? Przy ul. Lipniak znajdują się oznakowania drogowe porządkujące ruch samochodowy, m.in. ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę i zakaz wyprzedzania. Żaden ze znaków nie mówi, że aut w ogóle nie powinno tam być. - To zaszłości sprzed kilkunastu lat. Do pory każdy to akceptował - przyznaje Kieliszek.
To, że ul. Lipniak nie jest drogą, rozstrzygają zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Kierowcy nie muszą jednak o tym wiedzieć. Jeśli nie ma zakazu jazdy, to mogą korzystać z tej ulicy.
Zapisy w planie są jednak kluczowe, jeśli chodzi o inwestycje. Jeśli ul. Lipniak nie jest drogą, to… nie można jej jako drogi budować.
Zakaz ruchu na ul. Lipniak?
Ratusz obiecuje zająć się dziurami. - Zostaną załatane, gdy pojawią się sprzyjające warunki atmosferyczne - obiecuje Kieliszek.
Kolejnym działaniem ma być uporządkowanie oznakowania. - Aby nie wprowadzało kierowców w błąd co do przeznaczenia tego ciągu - dodaje Kieliszek. Przy czym to porządkowanie zapewne skończy się wprowadzeniem zakazu ruchu. - Dla korzystających z tej ulicy kierowców na pewno nie byłoby to rozwiązanie satysfakcjonujące. Z pewnością nie wprowadzimy go przed uporządkowaniem ruchu - mówi Kieliszek.
A uporządkowanie ruchu to też np. budowa nieistniejącego fragmentu ul. Lazurowej (do ul. Lipniak) o długości ok. 200 m.
Jest też inne wyjście. - Zmiana planu zagospodarowania. Przekażę radnym miejskim sugestie w tej sprawie - mówi Boruch.
W tym roku na budowy i przebudowy dróg gminnych ratusz wyda 21,4 mln zł. Na liście ulic są m.in. Tarasowa, Firlejowska, Kasztanowa, Chabrowa.