Chory mężczyzna wyszedł ze szpitala. W ostatniej chwili odnaleźli go policjanci

Materiały policji, oprac. (sndr)
mat. policji
Sulechowscy policjanci w porę odnaleźli chorego mężczyznę, który wyszedł ze szpitala. W związku z zagrożeniem życia i zdrowia w komisariacie został ogłoszony alarm i do pracy przybyli dodatkowi policjanci. Jeden z nich odnalazł poszukiwanego. Jak się później okazało - w ostatniej chwili.

W niedzielę 27 maja około godz. 17.30 sulechowscy policjanci przyjęli zawiadomienie o zaginięciu 67-letniego mężczyzny, który po operacji przebywał w szpitalu w Sulechowie. Niestety, mężczyzna samowolnie wyszedł ze szpitala około godz. 15.00.

- W związku z zagrożeniem życia i zdrowia 67-latka w komisariacie został ogłoszony alarm i do pracy przybyli dodatkowi policjanci. Do działań na terenie Sulechowa ruszyło ponad 50 policjantów, którzy zaangażowani zostali do poszukiwań na terenie całego miasta. Po około trzech godzinach jeden z policjantów odnalazł chorego 67-latka leżącego w zaroślach, kilkaset metrów od szpitala - informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.

Mundurowy natychmiast zaalarmował dyżurnego, a ten we wskazane miejsce skierował karetkę, która zabrała chorego do szpitala. Lekarze określili stan pacjenta jako zagrażający życiu. Dzięki sprawnej koordynacji działań i zaangażowaniu policjantów 67-latek został odnaleziony na czas.

Wróć na i.pl Portal i.pl