Po głośnym rozstaniu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela szybko pojawiły się spekulacje, że za rozpadem ich małżeństwa stoi Maciej Kurzajewski, z którym aktorka prowadziła "Pytanie na śniadanie" w TVP. Po wielu miesiącach plotki doczekały się potwierdzenia. O swoim związku oboje poinformowali w mediach społecznościowych.
"Najpiękniejszy prezent na 40. urodziny... Miłość. Pozdrawiamy z Izraela" – napisała na Instagramie Cichopek, załączając do swojego wpisu zdjęcie z Kurzajewskim. Milczenie przerwał także sam prezenter, który załączył to samo zdjęcie, tyle że z innym podpisem. "Cieszę się, że ten dzień mogę dzielić z tobą!" – napisał.
"Zapytaj, co powiedział swoim synom..."
Sielankową atmosferę i lawinę gratulacji przerwała była żona Kurzajewskiego Paulina Smaszcz, która opublikowała pod wpisem Cichopek komentarz pełen goryczy i zarzutów. Życzenia, jakie z okazji 40. urodzin złożyła aktorce można uznać za dość osobliwe.
"Kasiu, sto lat!!! Cieszę się, że Maciej Kurzajewski zabrał Ciebie do Izraela, który zna doskonale i spędzacie wspaniale Twoje 40. urodziny!!! Sto lat!!! Sto lat!!!" – zaczęła swój wpis Paulina Smaszcz. Dalej nie było już tak miło.
"Kasiu, zapytaj Maćka, co zorganizował dla mnie jako matki swoich dzieci na moje 40. urodziny. Odpowiedź brzmi: NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko proszę, bo KŁAMCY tak szybko się nie zmieniają. Zapytaj też, co powiedział swoim synom, dlaczego jest teraz w Izraelu?" – dodała.
"Wolność miała imię"
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się w marcu tego roku. Spędzili razem 17 lat, z czego 14 byli małżeństwem. Niedawno miała miejsce ich rozprawa rozwodowa. Małżonkowie nie spotkali się w sądzie, bo odbyła się ona w trybie zdalnym. Sprawa trwała niespełna godzinę i sąd wydał wyrok bez orzekania o winie żadnej ze stron. Z wokandy, która wisiała na drzwiach sali rozpraw, wynikało, że to Marcin Hakiel złożył pozew o rozwód.
W jednym z wywiadów tancerz ujawnił, że proponował ukochanej terapię, ale ta odmówiła, twierdząc, że potrzebuje wolności. Szybko okazało się, że jej "wolność miała imię" – przyznał.
i.pl, Instagram
dś
