Pytanie pierwsze: Co obecnie rządzi siecią? Odpowiedź: Rządzą nią memy, czyli śmieszne filmiki, obrazki, zdania, słowa, które muszą spełniać przynajmniej dwa warunki. Pierwszym jest jakiś zasób informacji, które będą zrozumiałe dla innych, drugim - popularność wśród uczestników sieci. Sytuacja, w której jakiś z trudem stworzony kandydat na mema nikogo nie śmieszy albo gdy jego zasięg ogranicza się tylko do jego twórcy, nie wchodzi w grę.
Czytaj także: KlejNuty hitem internetu. Kim jest twórca filmików? [VIDEO]
Pytanie drugie: Jaki mem jest aktualnie najpopularniejszy? Oczywiście ten, w którym głównymi aktorami są koty. Nie ma dotąd zdefiniowanej nazwy, wywodzi się z popularnej amerykańskiej mody na Lolcats, czyli śmieszne obrazki z kotami. Nad Wisłą koci mem funkcjonuje na dość przewrotnej zasadzie skarykaturyzowania języka literackiego. Ma również inną nazwę - "paczyzm", bowiem jego kariera rozpoczęła się pod koniec zeszłego roku od pewnego obrazka wrzuconego do sieci. Przedstawiał sympatycznego kota siedzącego przy dorysowanym markerem ekranie komputera z podpisem: "Co ja pacze?".
"Paczyzm" przypomina dziś pędzącą kulę śniegową, do tego stopnia, że do badania tego fenomenu wzięli się socjologowie. Zarówno ci akademiccy, jak i domorośli. Echa ich przemyśleń znaleźć można - a jakże - w internecie. Według jednych popularność kocich obrazków to pochodna infantylnej sympatii, jaką Polacy od zawsze darzą domowe futerkowce. Nic tak nie uraduje rodaka kociarza jak śmieszna fotka z ulubionym stworzeniem. Ale już na przykład niejaki Koks, skądinąd autor imponującej galerii sieciowych "paczyzmów", narodowe zamiłowanie do kotów pozycjonuje politycznie, jako propagandowy atak zwolenników PiS, którego prezes - jak powszechnie wiadomo - gustuje w kotach.
Czytaj także: Hity internetu 2011, czyli co nas ekscytowało [ZDJĘCIA]
Jakiekolwiek by zresztą były ideowe korzenie "paczyzmu", koty rządzą siecią i basta. Tysiące zdjęć, absurdalne skojarzenia, satyryczne komentarze - coraz więcej rodaków rozpoczyna dzień od otwarcia komputera i sprawdzenia, co też nowego wśród dowcipnych kotów. A koty już dawno przestały leniwie siedzieć przed ekranami. Tylko w ciągu kilku ostatnich dni pojawiły się przy obiadowym stole ("Co ja piepsze?"), ubrane w gustowną sarmacką czapkę z czaplim piórkiem ("Cóżem jak obaczył?"), z hamletowską czaszką ("Paczeć czy nie paczeć?"), ustylizowane na aktora Cezarego Pazurę ("Chłopaki nie paczą"), a nawet umieszczone przed budynkiem ZUS ("Co ja płace?").
Czytaj także: YouTube kończy 7 lat - Zobaczcie największe hity serwisu [VIDEO]
Koty przekroczyły również barierę sieci i zaistniały w realu podczas jednej z demonstracji przeciw ACTA. Na wielkim transparencie można było zobaczyć kota z popisem "ACTA paczy!". Popularność "paczyzmu" tkwi bowiem w inwencji i poczuciu humoru tych, którzy buszują w sieci, a konkretniej uczestników portali społecznościowych, które najbardziej generują tego typu rozrywkę.
Więcej przeczytasz w weekendowym wydaniu dziennika "Polska" lub w serwisie prasa24.pl