Sejm po burzliwych obradach przyjął nowelizację Karty Nauczyciela autorstwa PiS. I choć przeciwko przyjęciu noweli zagłosowało jedynie 11 posłów (dwóch się wstrzymało), to politycy opozycji zarzucali partii rządzącej, że nowelizacja ustawy jest głównie powrotem do systemu sprzed reformy Anny Zalewskiej.
Nie zmienia to jednak faktu, że wynagrodzenia pracowników oświaty wzrosną.
Zgodnie z nowelizacją, od 1 września 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019 r. z wyrównaniem od 1 września 2019 r. Dokument wprowadza również nowe „świadczenia na start dla nauczycieli stażystów”, określa minimalną wysokość dodatku za wychowawstwo oraz skraca (wydłużone wcześniej przez rząd PiS) ścieżki awansu zawodowego.
Czy proponowane zmiany uchronią szkoły przed kolejnym protestem pracowników oświaty? Z nowej Karty Nauczyciela nie jest zadowolony Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zawiesił strajk tuż przed majowymi maturami, zapowiadając jednocześnie, że może być on wznowiony we wrześniu.
Szef ZNP, Sławomir Broniarz, w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press podkreślał, że wątpliwości budzi m.in. zapis, że „podwyżka ma być realizowana od września do grudnia”. - Nie wiemy, czy to jest furtka w zakresie czasu trwania tego projektu, czy jest to niefortunny zapis - mówił. Dodał, że nie wiadomo także, skąd pieniądze na owe podwyżki będą pochodzić.
Wskazał, że to, czy strajk nauczycieli zostanie wznowiony we wrześniu, zależy od wyników nauczycielskiego referendum.
Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ustalony jego termin. Być może stanie się to już na najbliższym posiedzeniu Zarządu Głównego ZNP, które odbędzie się 18 czerwca.
Na owo posiedzenie zaproszony został nowy minister edukacji, Dariusz Piontkowski. Jednak wiadomo już, że szef MEN z zaproszenia nie skorzysta. - Nie zawsze spotkanie musi odbywać się w formule, którą zaproponuje pan Broniarz - mówił minister na antenie Radia Zet. Przy okazji zaprosił nauczycielskie związki zawodowe na posiedzenie okrągłego stołu edukacyjnego. - Jeżeli nie będą chcieli skorzystać z takiej okazji, to będę proponował spotkania ze wszystkimi związkami zawodowymi zaraz po zakończeniu roku szkolnego - mówił Piontkowski.
Szef MEN zapewnił, że zapisane do końca tego roku podwyżki wynagrodzeń nauczycieli nie zostaną cofnięte w przyszłym roku. Podkreślił, że środki pojawią się w budżecie w wyniku przesunięć, o których zadecydują szef rządu i minister finansów.
Minister Piontkowski podkreślił, że zdaje sobie sprawę, ze kolejny protest nauczycieli może ruszyć już po wakacjach. Dodał jednak, że przyjęta ustawa o Karcie Nauczyciela ma m.in. za zadanie mu zapobiec.