Pomosty stojące na piasku, widoczne z brzegu mielizny czy coraz gęstsze szuwary to skutek cyklicznych wahań poziomu wody w jeziorach. To jednak nie powinno uspokajać. W perspektywie dziesięcioleci powierzchnia jezior spada.
- W porównaniu z ubiegłym rokiem faktycznie poziom wody w jeziorach jest niższy - informuje Bogumił Nowak, główny specjalista badawczo-techniczny z IMiGW w Poznaniu. - Jeśli brać pod uwagę pomiary wieloletnie, mamy do czynienia z wartościami średnimi. Ale w sierpniu sytuacja może się zmienić - dodaje.
Choć gołym okiem można zauważyć lata bardziej wilgotne, kiedy poziom wody w jeziorach się podnosi (tak jak w ubiegłym roku), i lata bardziej suche, gdy wody w jeziorach jest mniej, bilans wieloletnich obserwacji nie pozostawia wątpliwości.
- Zwierciadło wody w jeziorach systematycznie się obniża, a ich powierzchnia spada. Taka jest tendencja - mówi Bogumił Nowak. - Jeśli zwierciadło wody w ciągu kilkudziesięciu lat obniżyło się o metr, czy półtora, oznacza to miliony metrów sześciennych wody mniej. Ale najbardziej dramatyczne są skutki działalności człowieka. Na Pojezierzu Gnieźnieńskim, w rejonie wpływu kopalni odkrywkowych węgla brunatnego w ciągu dwudziestu lat obserwujemy obniżenie się poziomu wody o dwa, a gdzieniegdzie nawet o 5 metrów.
Stan jezior nie jest obojętny dla bilansu wodnego. Ten w naszym województwie już od dawna nie jest korzystny.
Jakie działania należy podjąć, aby zapobiec wysychaniu jezior i co się stanie, jeśli to zbagatelizujemy? Tego dowiesz się z artykułu w serwisie Plus:
Coraz mniej wody w jeziorach. Czy to znak, że wysychają? Jeszcze nie teraz. Ale będzie gorzej
Jezioro Głębokie - turystyczna perła Ziemi Międzyrzeckiej - zobacz wideo:
źródło: gazetalubuska.pl/x-news.pl.