Lisa Marie Presley, córka Elvisa Presleya, ujawniła we wspomnieniach, że przez dwa miesiące po jego śmierci trzymała ciało swego syna Benjamina w domu w Los Angeles, bo była bardzo załamana jego śmiercią.
Tragiczna śmierć wnuka Elvisa Presleya
Wnuk Elvisa Presleya, Benjamin, odebrał sobie życie w lipcu 2020 r., a jego mama zmarła 12 stycznia 2023 r. po zatrzymaniu krążenia.
Lisa Marie wpuściła nawet tatuażystkę do domu, aby ona i siostra zmarłego, Riley Keogh, mogli poprawić tatuaż na ciele Benjamina, twierdzi we wspomnieniach.
Jednym z powodów, dla których nie chciała od razu pożegnać się z Benjaminem, był fakt, że nie mogła się zdecydować, czy pochować go na Hawajach, czy w Graceland, posiadłości w Memphis, gdzie pochowany jest słynny Elvis.
Trzymała ciało syna w sypialni
Powiedziała, że trzymała syna w osobnej sypialni w swoim domu, dodając: „Trzymałam tam Bena przez dwa miesiące". W stanie Kalifornia nie ma prawa nakazującego natychmiastowy pochówek.
Lisa Marie uważała, że przechowywanie zmarłego syna w domu jest niezwykłe, ale uznała, że postąpiła dobrze. Powiedziała: „Myślę, że przestraszyłoby to kogokolwiek innego, gdyby ich syn był tam w takim stanie. Ale nie ja.
Pogrzeb Benjamina odbył się w Malibu w Kalifronii, a ceremonię poprowadził Deepak Chopra - amerykański lekarz, pisarz i filozof pochodzenia indyjskiego, propagator alternatywnej medycyny.
