Sejm Litwy w styczniu zalegalizował oryginalną pisownię imion i nazwisk w dokumentach osobistych alfabetem łacińskim. Została ona później podpisana przez prezydenta Gitanasa Nausėdę i weszła w życie 1 maja.
Ustawa wprowadza trzy zasadnicze zmiany. Pierwszą z nich jest możliwość zapisu imion i nazwisk z literami: w, q i x. Kolejna pozwala na zapis imion i nazwisk z dwuznakami (sz, cz, rz). Wprowadza również rezygnację z zapisu wg brzmienia (a więc Anna jest Anną a nie Aną, a Narbutt - Narbuttem, a nie Narbutem, itp.).
Do sprawy odniosła się, reprezentująca w sądach osoby walczące o poprawny zapis nazwisk w litewskich paszportach, tamtejsza minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska, która sama czekała na możliwość polskiego zapisu swojego nazwiska.
"33 lata, ponad 130 wygranych spraw, 2 lata w polityce. Tyle czasu zajęło mi dzisiaj możliwość napisania imienia i nazwiska w oryginalnej formie. (...) Długa, ale znacząca droga do dnia dzisiejszego" - napisała w mediach społecznościowych.
"Moje polskie imię i nazwisko w żaden sposób nie zaprzeczają mojej przysiędze i lojalności Litwie, mojej ojczyźnie" - podkreśliła. "Litwę tworzą osoby o różnych kulturach i narodowości. I to jest nasza siła" - dodała.
Litewscy Polacy poprawnego zapisu swych nazwisk domagali się przez prawie 30 lat, wzbudzało to wiele kontrowersji w stosunkach Polski i Litwy.
