Spis treści
Woda z rzeki Smetki (Smědy) zalała drogi, a transport z największym trudem zapewnia wóz ewakuacyjny straży pożarnej. Na szczęście woda nie dotarła jeszcze do domów, powiedział ČTK burmistrz Michał Scheidl.
Jesteśmy odcięci od świata
„W tej chwili jesteśmy odcięci od reszty świata. Obie drogi z Předlánca do Višňovej, droga z Poustki do Minkovic, a także z Minkovic do Víski są zamknięte” – mówił w sobotę burmistrz.
Poziom wody nadal powoli podnosi się, w południe poziom Smědy w miejscowości Višňová-Předlánky osiągał 273 centymetry, do stanu ekstremalnego, czyli do powodzi „półwiecza”, brakowało 63 centymetrów.
Według burmistrza na razie jeszcze nie ewakuowano mieszkańców, do transportu ludzi potrzebne są specjalne pojazdy, aby, jak dodał burmistrz „ ludzie mieli możliwość wydostania się z wioski”. Woda z rzeki zalega na okolicznych drogach, łąkach oraz ogrodach.
Strażacy bez przerwy pompują wodę
Strażacy przez cały czas wypompowują wodę, na miejscu mają już pompę o bardzo dużej wydajności.
„Polder, który jest zbudowany nad Višňovą, bardzo dobrze się sprawdził. W tej chwili zbiera ogromne ilości wody” – powiedział dyrektor regionalny straży pożarnej Jan Hadrbolec.
Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?