Śmiertelny wypadek w Częstochowie
Do wypadku w alei Kościuszki w Częstochowie doszło w poniedziałek, 15 listopada. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że rozpędzone bmw przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle potrąciło przechodzącego przez przejście dla pieszych 47-letniego mężczyznę. Pieszy odniósł poważne obrażenia i w stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala. Kierowca bmw odjechał w kierunku alei Armii Krajowej nie udzielając pomocy poszkodowanemu.
- Podczas ucieczki z miejsca zdarzenia, około 200 metrów dalej, 47-latek kierujący bmw najechał na tył audi, które w wyniku silnego uderzenia wypadło z drogi i zatrzymało się na torowisku. Uszkodzenia bmw były na tyle poważne, że kierujący nie mógł już nim odjechać. W wyniku zderzenia z audi ucierpiała również pasażerka bmw, która z obrażeniami została przewieziona do szpitala - relacjonowała Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Wstępne badania na zawartość alkoholu i środków odurzających w organizmie kierującego dały wynik negatywny. Od mężczyzny została pobrana krew do dalszych badań.
Nie przeocz
- Najlepsze porodówki w woj. śląskim. Tu urodzisz w komfortowych warunkach
- Czerwone strefy w woj. śląskim. Jakie obostrzenia rząd wprowadzi w 35 powiatach?
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach trwa. Co możemy kupić i w jakiej cenie?
- Ceny karpia na święta 2021 wyższe niż przed rokiem. Ponad 20 złotych za kilo WIDEO
Sebastian Z. nie pamięta wypadku
Dwa dni po wypadku Sebastian Z. został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Częstochowa-Północ. Mężczyzna przyznał się do winy, alestwierdził, że nie pamięta zdarzenia. Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty.
- Pierwszy z nich jest obszerny i dotyczy sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia spowodowania katastrofy w ruchu drogowym poprzez stworzenie zagrożenia dla pieszych przechodzących przez przejście na zielonym świetle, spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego pieszy doznał poważnych obrażeń ciała zagrażających życiu, a także spowodowane zderzenie z samochodem audi. Prokurator uznał również, że mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Za te przestępstwa grozi kara od 2 do 12 lat więzienia - mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Drugi zarzut związany jest z prowadzeniem samochodu mimo sądowego zakazu. Mężczyzna miał na swoim koncie dwa wyroki zakazujące prowadzenia pojazdów, które wciąż obowiązują. Pierwszy z lipca 2020 roku zakazywał mu jazdy samochodem na 2 lata, drugi z października 2021 roku przewidywał 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Wyroki zostały wydane w związku z jazdą samochodem bez uprawnień, które zostały odebrane.
Prokuratura z powodu obaw o matactwo i wysokiej kary, którymi zagrożone są przestępstwa złożyła wniosek o tymczasowy areszt, który zostanie rozpatrzony jeszcze w środę 17 listopada. Z Sebastianem Z. bmw jechała jego żona, która również ucierpiała podczas zdarzenia, ale dopiero biegli ocenią, jak poważne były.
Sąd w Częstochowie zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla sprawcy poniedziałkowego wypadku. W ocenie sądu w tym przypadku spełnione są wszystkie przesłanki, aby zastosować ten środek. Istnieje obawa matactwa, a także ucieczki lub ukrywania się podejrzanego. Poza tym istnieje prawdopodobieństwo surowej kary.
Pieszy zmarł w szpitalu
Lekarze długo walczyli o życie potrąconego 47-latka, niestety jego stan od początku był bardzo ciężki i mężczyzna po niespełna miesiącu zmarł w szpitalu.
Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie. - Śmierć pieszego spowoduje zmianę zarzutów - mówi prokurator Tomasz Ozimek. Zmiana zarzutów nie zmieni jednak maksymalnej kary, jaka grozi sprawcy. Może on trafić do więzienia nawet na 12 lat.
- Zlecono sekcję zwłok ofiary. Powołany zostanie również biegły, którego zadaniem będzie ustalenie przebiegu zdarzenia, które było dość złożone. Ważne będzie również ustalenie prędkości, z jaką jechał kierowca - mówi prokurator Tomasz Ozimek.
Musisz to wiedzieć
