Czy czeka nas wzrost cen za prąd? Trwają rozmowy, stawki w 2020 r. mogą się zmienić

Pog
Czy ceny prądu wzrosną?
Czy ceny prądu wzrosną? Pixabay
Prawdopodobny wzrost cen energii dla klientów indywidualnych oraz firm to główny temat ostatnich kilkunastu dni. O tym, ile zapłacimy za prąd, dowiemy się zapewne pod koniec roku. Do 31 grudnia obowiązuje tzw. ustawa zamrażająca ceny prądu, dodatkowo sprzedawcy z urzędu, czyli spółki Tauron, Enea, Energa i PGE złożyły wnioski o zatwierdzenie taryf na rok 2020 do Prezesa URE. Obecnie trwa dialog pomiędzy sprzedawcami prądu a URE, którego finałem będzie ustalenie, czy i o ile zmieni się cena prądu w 2020 r.

Na chwilę obecną potwierdzone jest utrzymanie na niższym poziomie akcyzy i opłaty przejściowej. Pierwsza z wymienionych opłat dalej będzie wynosić 5 zł (zamiast 20 zł) za MWh, ta druga kolejny rok będzie niższa o 95 proc. Cała reszta opłat, które finalnie składają się na nasz rachunek za prąd, zostanie ustalona pomiędzy prezesem Urzędu Regulacji Energetyki a sprzedawcami prądu oraz URE i dystrybutorami energii. Stawki za dystrybucję, czyli transport energii, na obecnym poziomie obowiązują również do końca roku i mogą ulec zmianie.

Dzisiejsze ceny prądu były zatwierdzane w grudniu 2017 roku. Obowiązywały one w 2018 roku i na mocy wspomnianej tzw. ustawy zamrażającej ceny prądu zostały utrzymane w 2019 r. Problem polega na tym, że jednym z głównych czynników, które wpływają na określenie wysokości obecnych stawek za 1 kWh prądu dla klientów indywidualnych, jest cena zakupu prądu na Towarowej Giełdzie Energii. Ta pod koniec 2017 wynosiła ok. 16 groszy netto, a obecnie cena na rok 2020 wynosi ok. 26 groszy netto. W tym samym czasie koszt zakupu praw do emisji CO2 wzrósł ponad 4-krotnie.

Z rynkowego punktu widzenia utrzymanie cen prądu na tym samym poziomie będzie oznaczać konieczność stworzenia mechanizmu zewnętrznego finansowania, które będzie wyrównywać straty, jakie ponoszą sprzedawcy prądu.

Innym wyjściem z tej sytuacji są dalsze obniżenia pozostałych składowych rachunku za prąd, tak aby ew. wzrost kosztu zakupu prądu został zrekompensowany niższymi tzw. kosztami stałymi. Najłatwiej jednak byłoby obniżyć VAT. Obecnie doliczany jest on na standardowym poziomie 23 proc.

Wzrost ceny prądu nie musi spowodować wzrostu wysokości rachunku

Ewentualny wzrost cen prądu wcale nie musi oznaczać wyższych rachunków za energię. Informacje na temat ceny prądu dotyczą tylko i wyłącznie części związanej z jej sprzedażą, a ta stanowi ok. 47 proc. całego rachunku. Pozostałe 53 proc. to koszty związane z transportem (dystrybucją) energii.

W przestrzeni publicznej te dwa pojęcia są jednak mylone i stosowane często zamiennie. Projekcja Narodowego Banku Polskiego zakłada wzrost rachunków za prąd na poziomie 8 proc. Zakładając, że koszty dystrybucji zostaną utrzymane na tym samym poziomie, to część związana ze sprzedażą energii, czyli nasza cena prądu może być wyższa nawet o 20 proc.

Ile za prąd płaciliśmy w przeszłości?

Analizując historyczne dane widać wyraźnie, że od 2012 roku ceny prądu praktycznie nie wzrastają. Warte podkreślenia jest to, że ubiegłoroczne działania rządu związane z wcześniej wspomnianą ustawą zamrażającą ceny prądu oraz obniżeniem akcyzy i opłaty przejściowej spowodowały, że nasze ceny za prąd były o ok. 6 proc. niższe niż w roku 2018.

Ile za prąd płaci się w Europie?

Przedstawiciele rządu powtarzają, że mamy jedna z najniższych cen prądu w Unii Europejskiej – to prawda. Mniej od nas za prąd płacą tylko mieszkańcy Chorwacji, Malty, Litwy, Węgier i Bułgarii. Jeśli jednak cenę prądu zestawimy ze średnimi zarobkami w danym kraju, okazuje się, że w Polsce za przeciętne wynagrodzenie kupimy prawie najmniej kWh energii elektrycznej.

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Czy czeka nas wzrost cen za prąd? Trwają rozmowy, stawki w 2020 r. mogą się zmienić - Gazeta Krakowska

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

To dlatego każą nam kupować auta elektryczne - więcej zarobią

P
PolakPatriota

czekam na info od pisokomuchow, czy za ich rzadow cos stanialo oprocz lokomotyw. Czas start. ?

D
Darek

Ostatnie zdanie artykułu jest kwintesencją sytuacji materialnej Polaków :-) ale może jaruś coś dołoży swoim fanom na otarcie łez :-)

G
Gość

Wina Tuska to wie każdy odpowiednio przymulony i opłacony suweren.

D
Dr Glinka.

Nie bójmy się! Światłość wiekuista będzie nam świecić!

g
gos
3 grudnia, 10:55, milewski:

niemieckie media cierpią na dwa tematy-ceny prądu i które niedziele są handlowe..obsesja czy mącenie?

Jakie niemieckie to syjonistyczne i rosyjskie.

g
gosc

Skawina a może miasto powinno wybudować małą elektrownię wodną na spiętrzeniu przy moście kolejowym i drogowym. Tam moża by uzyskać

ok 50 kW mocy co dało by ok 325 kWh na rok czyli ok 260 000 zł oszczędności za prąd na rok.

P
PolakPatriota

czekam na info od pisokomuchow, czy za ich rzadow cos stanialo oprocz lokomotyw. Czas start. ?

m
milewski

niemieckie media cierpią na dwa tematy-ceny prądu i które niedziele są handlowe..obsesja czy mącenie?

G
Gość

Zamrażanie "na siłę" cen prądu dla klientów indywidualnych skutkuje znacznie większymi podwyżkami cen energii dla przemysłu, transportu i w ogole firm, a to skutkuje wzrostem cen towarów i usług (kolej, tramwaje), gdyż do wszystkiego potrzebny jest prąd, czyli... drożyzną. Już lepiej nieco podnieść ceny energii dla gospodarstw domowych i jednocześnie ograniczyć wzrost cen dla przemysłu (firm), niż zamrażać ceny dla ludności, a jednocześnie dla przemysłu prąd drożeje o 60-80%, jak było w kończącym się roku. uważam, że lepiej byłoby nie dopuścić do wzrostu cen GAZU dla ludności i to w przypadku gazu (nie prądu) powinno się obniżyć VAT.

Wróć na i.pl Portal i.pl