- Będziemy kontrolowali epidemię. Dzieci chorują w sposób łagodny, niezagrażający życiu. Będziemy chronili nauczycieli i rodziców, a zwłaszcza dziadków. Dlatego jak dziadkowi będą wyszczepieni, to będziemy już praktycznie "w ogródku" - przekonywał prof. Andrzej Horban w "Onet Opinie".
Zdaniem prof. Andrezja Horbana, dzieci mogłyby wrócić do szkół w przyszłym półroczu. Nie podał jednak daty, kiedy byłoby to faktycznie możliwe.
- Proszę zwrócić uwagę, że pierwsza fala epidemii na jesień była około połowy września. Czyli tuż po rozpoczęciu roku szkolnego. Jeszcze większa w połowie października, po rozpoczęciu roku szkolnego studentów - wyjaśniał, żartując, że "jak pamięta z młodych lat, wszystkiemu zawsze są winni studenci".
Źródło: Onet.pl
