Eddie Hall przeszedł niesamowitą metamorfozę przed walką, rezygnując ze swojej słynnej diety składającej się z 12 000 kalorii dziennie.

Urodzony w Staffordshire gwiazdor ważył już oszałamiające 195 kg w czasach, gdy był najsilniejszym człowiekiem świata. Jednak, kiedy wczoraj wieczorem Anglik wchodził na wagę przed walką z Mariuszem Pudzianowskim, okazało się, że waży 151,3 kg.
"Pudzian" wniósł na wagę ledwie 121 kg... Nie przewidziano limitu wagowego, co oznacza, że pojedynek zostanie rozegrany w kategorii open.
- Przygotowując się do walki, jadłem wyłącznie mięso, jaja i nabiał. To była naprawdę dobra dieta, pomogła mi utrzymać masę mięśniową i pozbyć się tkanki tłuszczowej. Mam bardzo wysoki poziom energii, a moja wytrzymałość jest niesamowita, więc to w zasadzie zasługa diety. W ogóle nie ograniczam tego, co jem, jem tyle, ile chcę - wyjaśniał dla portalu Bloody Elbow, Eddie Hall

Zwykle Anglik spożywał dziennie 12 000 kalorii, ale po zakończeniu kariery siłacza ograniczył spożycie do 10 000 kalorii. Lekarze sugerowali, aby zmienił swoje stare nawyki żywieniowe, ponieważ był za duży i istniało ryzyko „ataku serca, udaru, niewydolności nerek i wątroby”.
Walka odbędzie się w nietypowym formacie, odbiegającym od standardów obowiązujących w zawodowym MMA. Zamiast trzech 5-minutowych rund, zawodnicy zmierzą się w dwóch 4-minutowych odsłonach, z przerwą trwającą 90 sekund.
W przypadku remisu na kartach punktowych po dwóch rundach, dojdzie do dogrywki. Będzie to dodatkowa, 2-minutowa runda, która wyłoni zwycięzcę bez konieczności sięgania po nierozstrzygnięty werdykt techniczny.
Pojedynek będzie emitowany na antenie Canal+.
W innej walce karty głównej (120,2 kg), Artur Szpilka okazał się o 800 gramów cięższy (114,3 kg) od swojego rywala, Errola Zimmermana (115,1 kg).