Zdaniem byłego szefa brytyjskiej marynarki wojennej jest to możliwe. admirał Lord West mówi, że jeśli sprawy „pójdą naprawdę źle”, Wielka Brytania i USA mogą walczyć w Izraelu, a po drugiej stronie mogą zostać wciągnięte do walki Liban, Syria, Iran i Rosja.
W taki właśnie sposób - jego zdaniem - kryzys może się przerodzić w globalną wojnę.
Ostra reakcja Izraela
Początkiem może być brutalność Izraela. Oblężenie Gazy i zbliżająca się inwazja mogą być punktem zwrotnym. Brak jedzenia, prądu i wody oraz atak sił lądowych niesie ryzyko ogromnych ofiar po stronie palestyńskiej. Jeśli do tego dojdzie, istnieje możliwość, że Hezbollah zaangażuje się w konflikt.
Wojna rozleje się na Liban
Wspierany przez Iran Hezbollah ma władzę nad Libanem i brał już udział w wojnie z Izraelem w 2006 roku. Teraz śle rakiety „solidarności” przez północną granicę Izraela i grozi dołączeniem do wojny. To oznaczałoby poważny problem dla Izraela.
Assad i Putin się łączą
Jeśli Liban popadnie w ruinę, kolejnym krokiem mogłoby być przyłączenie się Syrii. Assad mógłby uznać, że powinien się w to angażować. Problem polega na tym, że jest on wspierany przez Rosję.
Wojna między Izraelem a Hamasem już jest korzystna dla Putina, bo odwraca uwagę od konfliktu na Ukrainie.
Wojna z Iranem
Kolejna groźba to Iran, który mógłby spróbować wykorzystać zdolność do inspirowania terroryzmu w innych krajach do sprowokowania ataków na Izrael. To sprawiłoby, że Izrael mógłby zareagować przeciw Iranowi. Jeśli zaatakuje, Iran odpowie.
USA i Wielka Brytania w grze
Londyn i Waszyngton już wysłały siły do wsparcia dla Izraela i wzmocnienia stabilności w regionie. Niedawno amerykański okręt działający na Morzu Czerwonym zestrzelił drony i rakiety wystrzelone przez wspieranych przez Iran bojowników Huti w Jemenie, którzy prawdopodobnie atakują Izrael. Były to pierwsze strzały USA w obronie Izraela.
- Po wtargnięciu Izraela do Strefy Gazy wybuchnie brutalna i długotrwała wojna. Jeśli Izrael zacznie się rozpadać z powodu Hezbollahu i Hamasu, wówczas jest niebezpieczeństwo zaangażowania w wojnę USA i Wielkiej Brytanii – zasugerował Lord West.
A jeśli „ coś pójdzie nie tak”, NATO będzie chciało zwiększyć potencjał we wschodnim regionie Morza Śródziemnego.
Chaos w Arabii Saudyjskiej
Ostatnim elementem układanki, która może pogrążyć świat w wojnie, byłby ruch Arabii Saudyjskiej.
Iran wspiera rebeliantów Huti, którzy toczą wojnę z Arabią Saudyjską. Podzielają oni także nienawiść Iranu do USA i Izraela. Terroryści już atakują bazy amerykańskie w Syrii i Iraku. To efekt potwierdzenia przez Joe Bidena wsparcia dla Izraela.
Huti prowokują Arabię Saudyjską, atakując ją rakietami, które dostarczył im Iran. To w połączeniu z ogólnym chaosem, jaki może ogarnąć Bliski Wschód, może rozwścieczyć Królestwo na tyle, że „zaangażuje się” w konflikt. Narastają więc obawy, że kryzys w Gazie otworzy wiele nowych frontów i może się przenieść na cały świat.

lena