Słupszczanin (nazwisko do wiadomości redakcji) pisze:
„W nocy ok. godz. 23.45 zostałem zatrzymany do kontroli przez patrol policji. Po sprawdzeniu mojej trzeźwości oraz wyposażenia samochodu okazało się, że nie mam trójkąta odblaskowego. Zostałem poinformowany, że policjant nakłada na mnie mandat. Do tego mają policjanci prawo i nie mam o to do nich pretensji. Jednakże podczas całej kontroli i potem procedury sprawdzania mnie i wypisywania mandatu ( trwało to ok. 15 min ) silnik policyjnego radiowozu pracował na wolnych obrotach, co jest wykroczeniem z art. 60 ust. 2 pkt 3 ustawy o ruchu drogowym, który stanowi, że silnik samochodu w terenie zabudowanym na postoju nie może pracować dłużej niż 1 minutę. Celowo nie podaję numerów radiowozu, bo nie zależy mi na karaniu policjantów za popełnione wykroczenie, ale prosiłbym, abyście, jako dziennikarze, zwrócili uwagę na kuriozalność tej sytuacji - policjant wypisuje mi mandat za wykroczenie, jednocześnie samemu łamiąc prawo. Bareja się kłania”.
- To nie tak. Specyfika pracy powoduje, że policjanci muszą mieć pojazdy gotowe do ruchu - uważa R. Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Dlatego podczas pracy ten przepis funkcjonariuszy nie obejmuje.
Zobacz także: Milion złotych ukryty w ścianach, policja udostępnia nagranie
Przeczytaj także na GP24
- Tanie luksusowe samochody od celników. Sprzedaż - licytacja (zdjęcia) - gp24.pl
- Zorganizowana grupa przestępcza przed słupskim sądem (wideo, zdjęcia)
- Nieżywy pająk ptasznik w markecie Biedronka
- Dominika Ziniewicz ze Słupska IV Vice Miss Polski (zdjęcia)
- Wypadek na krajowej "6". Ciężarówka w rowie (zdjęcia)
- Wyjątkowy bieg dla pacjentów słupskiego hospicjum (zdjęcia)
- Najniebezpieczniejsze selfie świata. Te zdjęcia szokują. Wielu zginęło! [ZDJĘCIA] - gp24.pl
- Komendant odszedł na emeryturę (zdjęcia)