Dania boi się USA. Donald Trump sieje postrach. Sprawą sporną Grenlandia

Sondaż przeprowadził ośrodek YouGov opublikował w piątek brytyjski dziennik „The Guardian”.

YouGov zrealizował badania w dniach 15–22 stycznia, w czasie wzrostu napięć między USA, Danią i jej terytorium autonomiczne – Grenlandię – wywołanych przez prezydenta Donalda Trumpa, który w publicznych wypowiedziach mówił o przejęciu przez USA kontroli nad wyspą Grenlandia.

Z sondażu wynika, że 46 proc. respondentów uważa USA za zagrożenie dla Danii, podczas gdy Koreę Północną ocenia tak 44 proc uczestników, a Iran – 40 proc. Poczucie zagrożenia ze strony Rosji jest znacznie powszechniejsze – deklaruje je aż 86 proc. badanych.

Blisko cztery piąte (78 proc.) respondentów zapowiada, że sprzeciwiliby się ewentualnej sprzedaży Grenlandii Stanom Zjednoczonym, ale według 72 proc. finalną decyzję powinna podjąć Grenlandia, nie Dania.

Zamieszkana przez niespełna 60 tys. osób Grenlandia była od XVIII wieku kolonią Danii, od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku jest jej terytorium autonomicznym, a od niespełna dwóch dekad ma prawo samostanowienia.

„Zainteresowanie Donalda Trumpa przejęciem wyspy pojawiło się w okresie, kiedy istniejący już ruch niepodległościowy przybiera na sile” – podkreślił brytyjski dziennik.

Donald Trump już wcześniej wyrażał zainteresowanie się pozyskaniem Grenlandii dla USA. W 2019 roku oświadczył, że polecił sprawdzenie, jak Stany Zjednoczone mogłyby wejść w posiadanie wyspy. Opisał sprzedaż jako „w zasadzie dużą transakcję (na rynku) nieruchomości”.

Kilka dni temu duński dziennik „Berlingske” opublikował wyniki badania na temat poglądów samych Grenlandczyków. Wynika z nich, że 85 proc. z nich nie chce, by wyspa stała się częścią USA, 6 proc. opowiada się za przyłączeniem do USA, a 9 proc. nie ma w tej kwestii sprecyzowanej opinii.