Spis treści
Nowy podatek od krów i świń ratunkiem dla środowiska
Nowy podatek ma zacząć obowiązywać od 2030 roku - informuje agencja Associatted Press. Duński rząd zamierza zredukować emisję gazów cieplarnianych do 30 proc. w stosunku do poziomu ich emisji z 1990 roku.
Rolnictwo odpowiada w Danii za niemal połowę emisji gazów cieplarnianych, stąd działania rządu mające zmienić tę sytuację i chronić planetę.
Oprócz tego rząd zamierza wydać 4,5 mld euro dotacji na zalesianie terenów rolnych.
- To historyczna zmiana, ponieważ po raz pierwszy od 200 lat oddajemy ziemię naturze – powiedział nadawcy publicznemu DR Stiig Markager, profesor ekologii morza na Uniwersytecie w Aarhus. - To spowoduje ogromne zmiany w krajobrazie - dodał, cytowany przez "The Times".
Jakie będą stawki podatku od każdego zwierzęcia?
Od 2030 roku duńscy hodowcy zwierząt gospodarskich będą płacić 300 koron (40 euro) podatku za tonę ekwiwalentu dwutlenku węgla.
Do 2035 roku podatek wzrośnie do 750 koron (100 euro). Jednak ze względu na 60-proc. odliczenie podatku dochodowego rzeczywisty koszt za tonę wyniesie 120 koron (15 euro) i wzrośnie do 300 koron do 2035 roku.
Dzieje się to w momencie, gdy kraje Unii Europejskiej pod naciskiem rolniczego lobby odchodzą od surowszych przepisów tzw. Zielonego Ładu.
Dotacje na zalesienie 250 tys. hektarów ziemi
Nowe przepisy wynegocjowano w ciągu ciągnących się przez cztery miesiące negocjacji.
Duńskie Towarzystwo Ochrony Przyrody, największa organizacja zajmująca się ochroną przyrody i ochroną środowiska w Danii, określiło umowę podatkową jako historyczny kompromis.
- Udało nam się wynegocjować kompromis w sprawie podatku od emisji CO2, który kładzie podwaliny pod restrukturyzację przemysłu spożywczego – także po drugiej stronie 2030 r. – powiedziała jej szefowa Maria Reumert Gjerding, cytowana przez Associatted Press.
Jak z kolei informuje "The Times", program podatków od zwierząt hodowlanych został połączony z projektem subwencji na zalesianie terenów ornych. Rząd chce zalesienia 250 000 hektarów gruntów, z czego co najmniej 100 000 hektarów musi pozostać nietkniętych przez przemysł leśny.
Przekształcenie intensywnie uprawianych pól w lasy ma pomóc zmniejszyć ilość azotu, który wycieka do morza.
Duński model wzorem dla innych krajów?
Premier Mette Frederiksen wyraziła nadzieję, że umowa stanie się wzorem dla innych krajów. Stephanie Lose, minister gospodarki, określiła to jako hurtową „przeorientowanie” produkcji żywności w kraju.
Typowa duńska krowa produkuje 6 ton metrycznych (6,6 tony) ekwiwalentu CO2 rocznie. W Danii hoduje się około 1,5 mln sztuk bydła, kraj jest również jednym z największych eksporterów wieprzowiny w Europie.
Podatek ma zostać zatwierdzony w 179-osobowym Folketingu, czyli parlamencie, ale oczekuje się, że ustawa zostanie przyjęta.