Zielony Ład. Tego boją się mieszkańcy Unii Europejskiej

Aleksandra Jaros
Wideo
od 7 lat
Debata nad Zielonym Ładem w krajach Unii Europejskiej wciąż trwa i wywołuje skrajne emocje. Według założeń, ma on chronić obywateli i ekosystemy w Europie poprzez zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Wizja gospodarki, która ma żyć w symbiozie z przyrodą nie wszystkich jednak przekonuje. Czego zatem najbardziej obawiają się kraje członkowskie?

Euronews zebrał informacje na temat obaw obywateli Unii Europejskiej związanych z Zielonym Ładem, który Bruksela uważa za kluczowy dla lepszej przyszłości nie tylko Europy, ale i świata. Argumenty zwolenników tej strategii nie wszystkich jednak przekonują, czemu bliżej przyjrzał się portal.

Czesi obawiają się o przemysł

W Republice Czeskiej główne obawy w związku z wprowadzeniem Europejskiego Zielonego Ładu dotyczą przemysłu. Czeski rząd planuje ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o 30% do 2030 roku, ale nie wszystkie fabryki są w stanie wprowadzić tak radykalne zmiany.

Jaroslav Seifrt, dyrektor generalny firmy, która rocznie produkuje 50 000 ton szkła stwierdził, że nowa polityka wpłynie negatywnie na ich działalność, a zwłaszcza na konkurencyjność, ponieważ proponowane regulacje nie istnieją poza UE. Jego zdaniem branża może upaść.

Obawy mają również pracownicy z Czech, których zdaniem kraj nie jest przygotowany na taką „ekologiczną transformację”.

„Jako idea, Zielony Ład jest w porządku. Gdyby Europa była odrębną planetą w Układzie Słonecznym, zdecydowanie bylibyśmy za. Ale niestety Europa emituje rocznie około 8% całkowitych emisji na świecie. Jeśli zatem emisje w Europie zmniejszymy o 50%, to co należałoby zrobić z pozostałymi 96%?” – zastanawiał się w rozmowie z Euronews lider związków zawodowych w sektorze stalowym Peter Zegzulka.

Irlandczycy kontra Zielony Ład

Inne obawy, podobnie jak np. w Polacy, mają z kolei Irlandczycy, którzy mówiąc o Zielonym Ładzie skupiają się głównie na rolnictwie.

Rząd Irlandii zwrócił się do sektora rolniczego o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 25% do 2030 r. Według rolników, jedynym sposobem osiągnięcia tego celu jest ubój stad.

„Rolnictwo jest łatwym celem. Przypuszczam, że o wiele łatwiej jest pozbyć się krów niż samochodów czy przemysłu” – skomentował Gearoid Maher, właściciel jednego z gospodarstw, cytowany przez Euronews.

Irlandyczy obawiają się też, że UE zakaże im wycinania darni na swoich posesjach w pobliżu torfowisk. Dla irlandzkich rolników, taka praktyka jest tradycją, a wycinana darń jest wykorzystywana do ogrzewania domostw. Europejski Trybunał Sprawiedliwości ukarał już kraj za niedostateczną ochronę ekosystemów torfowiskowych.

Źródło: Euronews

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
Nie ma się czego bać, trzeba wszystko wypier...... i będzie znowu normalnie, chyba,że ktoś już naprawdę przepada za świerszczami:-) bo ja nie.
g
gosc
Zdecydowana większość mieszkańców UE została zmanipulowana i zastraszona przez ekoterrorystów.

Plany zmniejszania emisji CO2 są wdrażane od lat, po wybuchu pandemii wyszło na jaw że Europa jest praktycznie bez przemysłu nie dość że bezbronna to z zagrożeniem energetycznym oraz żywieniowym.

W nadchodzą[wulgaryzm]h wyborach można odsunąć oszołomów lewacko-liberalnych którzy nadal biegną w stronę przepaści.
S
Stanisław
ta banda oszołomów będzie obiecywać zmniejszenie skutków tego zielonego ładu tylko p to aby wygrać wybory,po wyborach zrobią co zechcą . Głosujmy na Konfederację. Trzeba [wulgaryzm]ć w kosmos tą liberalno-ekologiczno-lgbt swołocz.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl