Dariusz Piontkowski w Łapach: "Czas wrócić do normalności". Ogólnopolska inauguracja roku szkolnego [ZDJĘCIA]

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
01-09-2020 bialystok lapy zespol szkol mechanicznych wojewodzkie rozpoczecie roku szkolnego  fot. wojciech wojtkielewicz/kurier poranny/gazeta wspolczesna/polska press
01-09-2020 bialystok lapy zespol szkol mechanicznych wojewodzkie rozpoczecie roku szkolnego fot. wojciech wojtkielewicz/kurier poranny/gazeta wspolczesna/polska press Wojciech Wojtkielewicz
„Nastał czas, aby wrócić do normalnego życia” – powiedział minister edukacji narodowej podczas ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego w Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach. Dziś (1 września) ponad 4 mln 650 tys. uczniów powróciło do ławek szkolnych po ponad półrocznej przerwie.

1 września uczniowie w całym kraju wracają do szkół i nauczania tradycyjnego. Centralna inauguracja roku szkolnego miała miejsce w Zespole Szkół Mechanicznych im. Stefana Czarneckiego w Łapach. Wzięli w niej udział przedstawiciele resortu edukacji, władz samorządowych i duchowieństwa.

Wydawać by się mogło, że to była standardowa uroczystość. Uczniowie ubrani na galowo, życzenia od przedstawicieli władz, gratulacje, wręczenie legitymacji szkolnych czy otwarcie lokalnego boiska. Jednak to tylko pozory normalności.

Dziś inauguracja wyglądała zupełnie inaczej niż rok temu. Sala wypełniona była jedynie w części uczniami czterech klas pierwszych oraz garstką nauczycieli. Wszyscy „zamaskowani”. Krzesełka ustawione obok siebie w bezpiecznej odległości. Uczniowie odbierający legitymacje w rękawiczkach. To obecne realia.

Jak powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, przyodziany w czarną maseczkę i białe rękawiczki, ten rok jest szczególny ze względu na epidemię koronawirusa. Minister przyznał, że dotychczasowe kształcenie na odległość miało swoje ograniczenia:

- Nie da się zastąpić bezpośredniego kontaktu uczniów z kolegami i nauczycielami. Wobec tego postanowiliśmy wrócić do normalności. Dzieje się tak w innych dziedzinach życia i szkoła też powinna być takim miejscem. Pandemia, która nas dotknęła, nie powinna nam zrujnować życia.

Wydaje się, że uczniowie cieszą się z powrotu do szkół. Aleksandra Łapińska, uczennica pierwszej klasy w ZSM w Łapach mówi:

- Jestem bardzo szczęśliwa, że wracam do szkoły i do znajomych. To siedzenie w domu już stawało się trochę nudne. Nauczanie przez internet nie było dobre. Wolę porozmawiać z kolegami i nauczycielami na żywo.

Ola przyznaje, że nie boi się zakażenia koronawirusem:

- Przecież nosimy maseczki, a w samych Łapach nie było do tej pory wiele zarażeń. Nie wiem, jak będzie. Jak się zarażę, to trudno. Ale mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Czy szkoły są gotowe, aby zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom? Dyrektorzy otrzymali ministerialne wytyczne, sporządzili własne procedury i informują o nich rodziców i uczniów.

- Staramy się zrobić wszystko, aby zabezpieczyć młodzież, która przychodzi do naszej szkoły. Na pewno jest to wyzwanie – mówi Barbara Łabęcka, wicedyrektor ZSM w Łapach. Nie wiemy, co przyniesie rzeczywistość, ale powrót do szkoły wydaje się potrzebny.

Regulaminy funkcjonowania w czasie epidemii koronawirusa stworzone przez poszczególne szkoły są do siebie podobne. Rekomendacja noszenia maseczek, obowiązkowa dezynfekcja rąk, utrzymywanie dystansu społecznego - to standard. Ale też korzystanie wyłącznie ze swoich przyborów szkolnych czy instrumentów muzycznych, ścisły reżim w stołówkach czy zakaz przynoszenia własnych zabawek przez młodsze dzieci – to nakazy, które zdziwiły nie jednego rodzica.

Na ile są one realne? Już dziś można było zaobserwować, że uczniowie nie mogli powstrzymać naturalnej potrzeby gromadzenia się w grupki. Pilnowani przez nauczycieli szybko wracali do „pandemicznej rzeczywistości”. Jednak jak sytuacja będzie wyglądała jutro, gdy do tej szkoły przyjdzie nie 75 uczniów, których można upilnować, ale kilka razy więcej?

Nieoficjalnie wielu nauczycieli ma obawy przed powrotem do szkoły. Boją się, że spełnienie wszystkich regulaminowych wymogów okaże się fikcją, za co wszyscy zapłacą zdrowiem.

Sytuacja w przedszkolach również stoi pod znakiem zapytania. Dziś przed wejściem do Przedszkola nr 64 przy ul. S. Dubois utworzyła się długa kolejka dzieci i rodziców. Powód? Pomiary temperatury, które potencjalnie mają wyłowić zakażonych. Czas oczekiwania na wejście do budynku wynosił 30-40 minut.

Na razie szkoły wracają jednak do tradycyjnego nauczania w reżimie sanitarnym. To swoisty eksperyment, na którego efekty musimy poczekać. W razie pogorszenia sytuacji epidemicznej dyrektorzy będą mogli podjąć decyzję o przejściu na nauczanie całkowicie zdalne lub hybrydowe (w systemie mieszanym). Oby takich decyzji było w przyszłości jak najmniej.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dariusz Piontkowski w Łapach: "Czas wrócić do normalności". Ogólnopolska inauguracja roku szkolnego [ZDJĘCIA] - Kurier Poranny

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

d
djb

Dramat. Banda "Magistratowców", specjalistów, sekretarzy i ich zastępców po raz kolejny pokazała ze nie są do niczego i od niczego.

Wróć na i.pl Portal i.pl