FLESZ - Kolejne niedziele bez handlu. Od stycznia zaostrzenie przepisów
Nie ma chyba w Polsce gitarzysty, który nie zaczynałby swej przygody z instrumentem od nauczenia się akordów składających się na wstęp do utworu „Smoke On The Water”.
Tworzą one bowiem jeden z najsłynniejszych riffów w historii rocka. Wmyślając go, brytyjska grupa Deep Purple zapewniła sobie trwałe miejsce w historii gatunku. Dziś jej muzycy uznawani są za klasyków hard rocka. I z taką opinią po raz pierwszy zagrają w Krakowie - 3 grudnia w tutejszej Tauron Arenie. Występ ten odbędzie się w ramach trasy „The Long Goodbye Tour”, która stanowi pożegnanie Anglików z fanami. Deep Purple grają już bowiem razem ponad pół wieku i dwa lata temu - po wydaniu płyty „InFinite” - postanowili zakończyć swoją koncertową przygodę.
Ciężkie brzmienie
Początki zespołu sięgają 1967 roku. To wtedy zaczął się tworzyć klasyczny skład Deep Purple. Najważniejszymi postaciami w formacji okazało się z czasem pięciu muzyków: wokalista Ian Gillan, gitarzysta Ritchie Blackmore, klawiszowiec Jon Lord, basista Roger Glover i perkusista Ian Paice. Zaczynali oni od grania psychodelicznego rocka, ale pod wpływem kolegów z Led Zeppelin i Black Sabbath z czasem zaczęli tworzyć cięższą muzykę.
Charakterystyczne brzmienie rozpostarte między ostrymi partiami gitary a finezyjnym brzmieniem organów po raz pierwszy zespół zaproponował na płycie „Deep Purple In Rock” z 1970 roku. Znalazł się na niej jeden z najsłynniejszych utworów Brytyjczyków - poruszająca ballada „Child In Time”. Idealne połączenie mocy hard rocka z pomysłowością rocka progresywnego sprawiło, że formacja zyskała wielką sławę na całym świecie.
Dym nad wodą
Dwa lata później Deep Purple zaserwowali swój najpopularniejszy album - „Machine Head”. To właśnie na nim znalazł się utwór „Smoke On The Water”, który unieśmiertelnił jego twórców. Powstał on w szwajcarskim Montreux w 1971 roku, gdzie Anglicy pracowali nad materiałem na krążek. W pewnym momencie zobaczyli za oknami studia pożar miejscowego hotelu nad Jeziorem Genewskim i widok ten natchnął ich do stworzenia legendarnego już dziś gitarowego riffu.
W ramach promocji „Machine Head” grupa wyruszyła w wielkie tournee po całym świecie. Występy w Japonii w hali Budokan zostały zarejestrowane i trafiły na podwójny album. Jego zawartość była na tyle mocna, że „Made In Japan” stał się jedną z najsłynniejszych płyt koncertowych w historii rocka. Nie powstrzymało to jednak grupy przed rozpadem, który nastąpił w 1976 roku.
Doskonali nieznajomi
Osiem lat później Deep Purple powrócili do grania, a efektem tego była popularna płyta „Perfect Strangers”. Niepokoje personalne targały jednak formacją bez końca i sprawiło to, że kolejne jej albumy nie były już tak udane.
Przy mikrofonie pozostał jednak Ian Gillan, a wspierają go Roger Glover i Ian Paice. Z nimi w składzie grupa działa z powodzeniem do dzisiaj, mając na koncie ponad 100 mln sprzedanych płyt.
- Hala Targowa. Tu zatrzymał się czas [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
- Niesamowite! Te chałupy znajdują się w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Bez wiz do USA. Do tych miast polecimy z Polski [CENY]
- Który z krakowskich radnych jest najlepszy? Który to leser?
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce [RANKING]
