Czy Hezbollah czeka z atakiem?
Wydawało się, że atak Izraela na Gazę rozpocznie się wkrótce. Tel Awiw wyznaczył Palestyńczykom terminy ewakuacji północnej Strefy Gazy. Siły powietrzne utorowały już drogę bombardowaniami, ale ataku nie widać. Co się zmieniło?
Wydaje się, że przyczyną opóźnienia było kilka czynników. Jak podaje The Jerusalem Post, jednym z nich są rosnące obawy, że Hezbollah czeka na moment, w którym większość sił lądowych zostanie skierowana do Gazy w celu otwarcia pełnego frontu walki z Izraelem.
To, że Hezbollah nie zaangażował się w wojnę i utrzymywał ataki na Izrael na niskim poziomie, nie dowodzi, że jest on odstraszany, ale stanowi część pułapki mającej na celu zwabienie sił Izraela w fałszywe poczucie bezpieczeństwa, podobne do tego, jakie Hamas zrobił na południu.
Co opóźnia atak?
Izraelscy wojskowi mają świadomość, że ich siły nie zrobiły niczego podobnego od dziesięcioleci i że wkroczenie do Gazy bez przygotowania, po to, aby szybciej zaspokoić pragnienie zemsty, może być błędem.
Szereg innych czynników opóźniających może obejmować USA, aby uniknąć ofiar cywilnych, wewnętrzne obawy dotyczące izraelskich zakładników w Gazie oraz zapewnienie Palestyńczykom więcej czasu na ewakuację.
Kolejnym czynnikiem jest dotychczasowa reakcja Waszyngtonu i świata. Obecnie Izrael czuje wsparcie i jakby miał więcej czasu na pracę, aby uporać się z Hamasem. Pojawia się pytanie, czy czołowi przywódcy wojskowi i cywilni błędnie nie oceniają czasu.
Gdy liczby te wzrosną, co prawdopodobnie nastąpi, gdy inwazja rozpocznie się, USA i świat będą wywierać potężną presję, aby ją zatrzymać.
dś