Sprawie postanowili przyjrzeć się uważniej dziennikarze "Super Expressu". Ich zdaniem, piłkarza nie obowiązuje już po prostu kontrakt z firmą "Gilette". A zatem najlepszy napastnik reprezentacji Polski nie musi już mieć twarzy gładkiej jak niemowlak.
Gazeta idzie jednak dalej w swoich doniesieniach. Robert Lewandowski stracił podobno milion złotych rocznie w związku z zakończeniem współpracy z firmą maszynek do golenia.
Oczywiście, w umowie, jaką "Lewy" podpisał z amerykańską marką, widniał zapis, że Polak nie może zapuszczać zarostu, co wymuszało na nim rzecz jasna częste golenie.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk goni za europejską piłką. "Nic nie zrobimy bez dobrej krwi"
Lewandowski promuje swoim wizerunkiem również inne firmy. Ma umowę m.in. z producentem garniturów. Wymusza ona na nim zakładanie eleganckiej odzieży tylko tej firmy.
Zobaczymy, jak Robert Lewandowski, z pewnością z zarostem na twarzy, spisze się we wtorkowym spotkaniu reprezentacji Polski z Irlandią. Początek pojedynku towarzyskiego o godz. 20.45.
TOP Sportowy24: Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?