Oznacza to, że już nie na pacjencie, a na placówce leczniczej spoczywać będzie obowiązek sprawdzenia prawa do świadczeń finansowanych przez NFZ. Wystarczy okazać tylkodowód osobisty, prawo jazdy czy legitymację, która poświadczy naszą tożsamość ( w przypadku dzieci do 18 roku życia może to być legitymacja szkolna ) oraz podać numer PESEL (nie ma go m.in. w prawie jazdy), by na ich podstawie świadczeniodawca (przychodnia, szpital itd.) sprawdził status naszego ubezpieczenia w eWUŚ, czyli elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców.
Za pośrednictwem eWUŚ placówka, która ma umowę z NFZ uzyska dostęp online do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych. To do niego spływają informacje o ubezpieczonych z ZUS, KRUS, MSW oraz samorządów.
- Kluczem do tej weryfikacji jest numer PESEL - tłumaczy Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego NFZ. - Wpisując go do systemu, świadczeniodawca sprawdzi, czy pacjent ma aktualnie prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, czy lekarz może mu bez obaw wypisać refundowaną receptę albo skierowanie na badania.
Może się jednak zdarzyć, że system nie potwierdzi naszych praw, bo danych pacjenta w nim nie będzie. Według lekarzy z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) - z danych NFZ wynika, że ponad 10 proc. Polaków (to aż 4 mln osób) nie ma w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych (CWU), tymczasem wcześniej resort zdrowia podawał, że nieubezpieczonych w naszym kraju jest zaledwie 1 proc. osób.
Lekarze obawiają się, że za czarne dziury w eWUŚ NFZ im właśnie przyjdzie zapłacić, bo NFZ odbierze pieniądze, które za nich przekazuje. Pomorski NFZ uspokaja, że tak na pewno nie będzie.
Zdaniem Marii Sztenc, naczelnika Wydziału Spraw Świadczeniobiorców z Pomorskiego NFZ - negatywny wynik z eWUŚ nie oznacza wcale, że nie mamy prawa do świadczeń.
Wyjaśnieniem sprawy zajmie się pomorski NFZ. Jeżeli coś takiego nam się przydarzy, nie należy załamywać rąk. Można wówczas przedstawić dowód ubezpieczenia, jeśli ma się go przy sobie (np. emeryci noszą zwykle legitymacje).
Można też złożyć pisemne oświadczenie, że jesteśmy ubezpieczeni i opłacamy składki, a przychodnia czy szpital nie odmówią nam pomocy. Druk takiego oświadczenia jest przygotowywany centralnie. Sam pacjent nie będzie mógł jednak sprawdzić w eWUŚ swojego statusu.
Od czwartku testowanie eWUŚ zaczęło się na Pomorzu, nie jest on jednak dla świadczeniodawców obligatoryjny.
Rozmowa z Marią Sztenc, naczelnikiem Wydziału Spraw Świadczeniobiorców Pomorskiego NFZ
O czym rodzice powinni szczególnie pamiętać po 1 stycznia 2013 roku?
Powinni pamiętać o zgłoszeniu członka rodziny, w tym dzieci, do ubezpieczenia zdrowotnego. Ten obowiązek na nich już spoczywał, ale często o nim zapominano.
Część rodziców mówi - raz już dziecko zgłosiłem, więc chyba jego dane widnieją w systemie?
Nie jest to wcale takie oczywiste. Zmieniamy przecież pracę, przenosimy się z firmy do firmy, zakład zmienia nazwę i numer REGON, staje się inną instytucją. W takich sytuacjach trzeba powtórnie zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego u pracodawcy, czyli płatnika składki, wszystkich członków rodziny, którzy nie mają własnego tytułu do ubezpieczenia, w tym dzieci. Dzieciom do 18 roku życia należy się bezpłatna opieka medyczna, ale nie za wszystkie dzieci płaci NFZ.