Do spotkania w Paryżu z udziałem szefów sztabów generalnych dołączą 32 państwa. Nie będzie przedstawicieli USA

Robert Szulc
Opracowanie:
Szczyt w Paryżu to inicjatywa prezydenta Francji Emmanuela Macrona
Szczyt w Paryżu to inicjatywa prezydenta Francji Emmanuela Macrona PAP/EPA
We wtorkowych rozmowach w Paryżu na temat sił międzynarodowych, które mają pojawić się w razie rozejmu na Ukrainie, wezmą udział przedstawiciele armii 32 państw, w tym Azji i Oceanii - podała agencja Associated Press. Rozmowy częściowo odbędą się w formacie zdalnym.

Nie przewidziano udziału USA

AP powołuje się na przedstawiciela francuskiej armii, który prosił o zachowanie anonimowości. Wyjaśnił on, że nie przewidziano udziału przedstawiciela USA w rozmowach, ponieważ kraje europejskie chcą pokazać, że mogą wziąć odpowiedzialność za znaczną część przyszłego projektu bezpieczeństwa Ukrainy.

Agencja podała, że w pierwszej części rozmów przedstawiony zostanie francusko-brytyjski projekt sił, które miałyby gwarantować ewentualny rozejm na Ukrainie. W drugiej części spotkania przewidziane są "dokładniejsze i konkretniejsze dyskusje", a uczestnicy będą proponować sposoby, na jakie ich kraje mogą wnieść wkład w zagwarantowanie pokoju w razie zawieszenia broni.

Rozmówca AP zastrzegł, że ostateczna decyzja o tym, które państwa zaangażują się w ewentualne siły międzynarodowe zostanie podjęta na szczeblu politycznym - przez przywódców tych państw.

Według agencji w rozmowach wezmą udział przedstawiciele m.in.: Austrii, Cypru i Irlandii, a także Ukrainy. Reprezentanci Australii, Nowej Zelandii, Japonii i Korei Południowej będą uczestniczyć zdalnie w spotkaniu.

Międzynarodowy skład wskazuje na szeroki zasięg poszukiwań prowadzonych przez Francję i Wielką Brytanię w próbach zbudowania koalicji państw "zdolnych i skłonnych" przyłączyć się do zagwarantowania pokoju w razie rozejmu - podkreśla AP.

Inicjatorem spotkania jest francuski prezydent Emmanuel Macron.

Polskę będzie reprezentował gen. Wiesław Kukuła

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany w poniedziałek, czy na spotkaniu w Paryżu pojawi się szef Sztabu Generalnego WP.

- Tak, gen. Kukuła będzie uczestniczył (w spotkaniu) - potwierdził szef MON. Dodał, że w trakcie rozmów Polska ma jasny przekaz do zaprezentowania. Wicepremier podkreślił, że Polska ma swoją misję na wschodniej flance NATO, zajmuje się uszczelnianiem granicy z Białorusią, buduje Tarczę Wschód, szkoli żołnierzy ukraińskich oraz jest hubem infrastrukturalnym dla transportu pomocowego dla Ukrainy.

- To jest zrozumiałe, (...) że nasi partnerzy na Zachodzie rozumieją rolę Polski. I z taką misją - naszego udziału w zabezpieczeniu logistycznym w tej misji, którą mamy na wschodniej flance NATO - będzie się spotykał gen. Kukuła jako szef Sztabu Generalnego. Bo ważne, żeby też konsultować jakie role trzeba odegrać, jakie misje są przypisane - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Szef MON zaznaczył również, że stabilizacja Ukrainy bez Polski się nie odbędzie, nawet jeśli nie wyślemy swoich wojsk na misję pokojową, co - jak zapewnił Kosiniak-Kamysz - jest "jasną strategią".

Ocenił, że spotkanie ministrów obrony, które odbędzie się w środę w Paryżu, jak również wizyta premiera Donalda Tuska w Turcji, która ma mieć miejsce w tym tygodniu, są dobrym miejscem do podkreślania roli Polski na arenie międzynarodowej.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl