Dobromir Sośnierz kandyduje do Parlamentu Europejskiego jako kandydat niezrzeszony. Ostatnio wywiesił na przystankach komunikacji miejskiej w Katowicach plakaty z drugim punktem swojego programu wyborczego.
Sośnierz, ubrany w garnitur, z ładną kobietą u boku, głosi na plakacie, że w Parlamencie Europejskim broni prawdziwych kobiet i walczy z feministkami.
Kim są więc, według niego, prawdziwe kobiety? - To kobiety, które nie chcą być mężczyznami. A feministki chcą - uważa europoseł Sośnierz. - Feministki są istotami pośrednimi między mężczyznami a kobietami. Bardzo chcą być facetami, ale ponieważ nie mogą, są sfrustrowane. Chcą parytetu na kutrach, w rybołóstwie. Po co to wszystko? - pyta retorycznie.
Co ciekawe, kobieta z plakatu, to, wg Dobromira Sośnierza, owa prawdziwa kobieta, której broni w Parlamencie Europejskim.
- To nie jest moja znajoma czy koleżanka. Jej tożsamości nie chcę ujawniać - mówi, przyznając, że to modelka, która zapozowała z nim do plakatu.
Tymczasem owa prawdziwa kobieta z plakatu ma mięśnie rąk i ramion, których nie powstydziłby się niejeden rybak z kutra na Bałtyku.
Sośnierz junior (jego ojciec Andrzej Sośnierz też jest politykiem, posłem PiS, kandyduje też do Parlamentu Europejskiego z woj. śląskiego) zasiada w ławach europarlamentu zaledwie od marca 2018 r., zajął miejsce Janusza Korwin-Mikke, który zrezygnował z mandatu. Jako europoseł Dobromir Sośnierz nie zrezygnował z długich włosów, wydawałoby się atrybutu prawdziwych kobiet.
ODPOWIEDŹ DOBROMIRA SOŚNIERZA, OPUBLIKOWANA NA JEGO OFICJALNYM PROFILU NA FACEBOOKU W NOCY 25.04:
Moje kolejne plakaty, które zawisły dzisiaj w Katowicach, wywołały w mediach nadspodziewaną burzę. Nie sądziłem, że podsumowanie mojej działalności w PE na odcinku walki z feministkami może jeszcze wzbudzić tyle emocji. Niesłusznie chyba przyjąłem, że wszyscy już wiedzą, jakie figle, rzekomo w imieniu kobiet, płatają tamtejsze feminazistki.
Posypały się pełne złowrogich podejrzeń pytania, czym się różni prawdziwa kobieta od feministki. Wyjaśniam, że jeśli nie jest dla Ciebie problemem, że na kutrach rybackich pracuje za mało kobiet, to najprawdopodobniej nie jesteś feministką. Przynajmniej nie taką, z jakimi trzeba się zmierzyć w Parlamencie Europejskim.
Tak więc elementem mojej misji w PE była walka z feministkami, chcącymi wysyłać więcej kobiet na kutry rybackie lub za kierownice ciężarówek. Walka w interesie normalnych kobiet, które wolą pracować w przedszkolach albo szpitalach i nie chcą, żeby feministki sugerowały, że z tego powodu są gorsze od mężczyzn. Tak bym to pokrótce wyjaśnił.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Ambasador USA: Wizy zniesiemy najpóźniej w 2020
Kto zarobił na OFE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?