Dogrywka. Dlaczego Lewandowski jest lepszy od Karasia

Jakub Guder
Jakub Guder
Andrzej Banaś
Niektórzy wpadli w euforię, gdy Robert Karaś zmierzał do mety 10-krotnego IronMana. „Sportowiec roku!” - grzmiali. No cóż, muszę powiedzieć, że szanuję Roberta Karasia, ale całej tej euforii nie podzielam. W sporcie cenię coś więcej, niż tylko bicie pewnych barier, czasem - jak się okazuje - ekstremalnych.

Niektórzy wpadli w euforię, gdy Robert Karaś zmierzał do mety 10-krotnego IronMana. „Sportowiec roku!” - grzmiali. No cóż, muszę powiedzieć, że szanuję Roberta Karasia, ale całej tej euforii nie podzielam. W sporcie cenię coś więcej, niż tylko bicie pewnych barier, czasem - jak się okazuje - ekstremalnych. Może jestem staroświecki, ale dlatego na przykład co cztery lata rozgrzewają mnie igrzyska olimpijskie, bo mają swoją historię i własne legendy. Bo wyniki i osiągnięcia sportowców z Tokio, możemy porównać do tych z Monachium czy Montrealu. To jest piękne, gdy młodzi, aspirujący sportowcy, chcą nawiązać do tamtych wielkich sław - Jessiego Owensa, Nadii Comăneci czy Michaela Phelpsa. Dlatego też pewnie trochę z niesmakiem patrzę, gdy musimy oglądać olimpijskie zmagania BMX-ów, zamiast ciężarowców czy bokserów. Tak, owszem - możecie mnie nazwać już sportowym zgredem.

Jest jeszcze jedna rzecz, która stawia olimpijskich lekkoatletów i Roberta Lewandowskiego nad Robertem Karasiem. To powszechność i dostępność ich sportu. Bieg na 100m, pchnięcie kulą czy gra w piłkę to aktywność dla wszystkich. Można to robić właściwie na każdym szkolnym boisku. Końcowy wynik to inna sprawa. Tymczasem 10-krotny IronMan to ekstremum. Dla tytanów, wybrańców, ale i trochę dla szaleńców. Poza tym zastanawiam się: a co, jeśli za rok ktoś powie, że pokona dystans IronMana nie 10, a 11 razy? Co wtedy? Gdzie są reguły tej gry? Kiedy można, a kiedy trzeba powiedzieć STOP?

Lewandowski - na punkcie którego znów oszalała Polska - wybił się z wielu milionów chłopców grających w piłkę. To sztuka. Takich Karasiów jest ledwie kilkunastu na świecie. Dlatego wcale mnie to nie kręci. Jak to mówią - to kawał porządnej, nikomu niepotrzebnej roboty.

Jakub Guder, Polskapress
szef redakcji sportowej Gazety Wrocławskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dogrywka. Dlaczego Lewandowski jest lepszy od Karasia - Gazeta Wrocławska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl