Na początku 2020 r. książę Harry, młodszy syn obecnego króla Karola III, i księżna Meghan ogłosili, że wycofują się z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej, uzasadniając to przede wszystkim pragnieniem życia z dala od wszechobecnych mediów.
Przeprowadzili się do USA i od tego czasu kilkakrotnie twierdzili w wywiadach, że byli źle traktowani przez resztę rodziny. Sugerowali też, że przyczyną jest mieszane rasowo pochodzenie Meghan.
Dokument "Harry i Meghan" już na Netfliksie
Serial Netfliksa składa się z sześciu odcinków - pierwsze w czwartek rano ukazały się na platformie, następne trzy zadebiutują tydzień później.
W poniedziałek serwis Neftlix wyemitował drugi minutowy klip zapowiadający dokument. Już po pierwszym klipie brytyjska prasa komentowała, że jest to wojna wypowiedziana reszcie rodziny królewskiej, ale druga zapowiedź była jeszcze bardziej oskarżycielska w wymowie.
Robert Jobson, autor książek o rodzinie królewskiej zarzucił twórcom dokumentu przekłamywanie rzeczywistości. Wypunktował kilka manipulacji, które zauważył już w samych zwiastunach.
Jak na dokument zareaguje Pałac?
Jak donosi "The Mirror", royalsi są mocno zaniepokojeni dokumentem i przygotowują różne scenariusze.
"Mają nadzieję, że Meghan i Harry robią tylko szum, ale nic z tego nie wyjdzie. Mimo wszystko przygotowują się jednak na każdą ewentualność, szczególnie jeśli pojawią się poważne oskarżenia" - czytamy w dzienniku.
W artykule podkreślono, że w stanie gotowości są szczególnie król Karol III i książę William. Jednak rodzina królewska nie ma zamiaru sama oglądać filmu, będzie czekała w tej sprawie na sprawozdanie swoich pracowników.
