Biograf królewski ostro o dokumencie Netfliksa: Parodia!
Robert Jobson, autor książek o rodzinie królewskiej zarzucił twórcom dokumentu przekłamywanie rzeczywistości. Pokazał m.in. zdjęcie, które dotyczyło wizyty książęcej pary u Arcybiskupa Tutu, która miała miejsce w 2019 roku.
"To zdjęcie użyte przez Netfliksa sugeruje wtargnięcie prasy na prywatną posesję. To kompletna parodia! To zdjęcie zostało zrobione przy basenie w posiadłości Arcybiskupa Tutu w Kapsztadzie i były tam jedynie trzy osoby, które miały akredytację od Harry'ego i Meghan. Ja byłem jedną z tych osób" - wyjaśnił.
To nie jedyna wpadka, którą wytykają komentatorzy. W trakcie jednego z ujęć wykorzystano materiał dotyczący innej "gwiazdy", który z książęcą parą nie miał nic wspólnego. Ujęcie nakręcono rok temu w grudniu, kiedy modelka Katie Price opuszczała gmach sądu i została zaatakowana przez fotoreporterów. Dla niepoznaki w dokumencie przedstawiono lustrzane odbicie tej sceny.
Nowy zwiastun - nowy atak
W poniedziałek serwis Neftlix wyemitował drugi minutowy klip zapowiadający serial dokumentalny "Harry i Meghan", którego pierwsza część będzie miała premierę w najbliższy czwartek. Już po pierwszym klipie brytyjska prasa komentowała, że jest to wojna wypowiedziana reszcie rodziny królewskiej, ale druga zapowiedź jest jeszcze bardziej oskarżycielska w wymowie.
Książę Harry w najnowszym zwiastunie mówi o niebezpiecznej sytuacji, w której znalazła się Meghan.
"To brudna gra. Ból i cierpienie kobiet wżeniających się w tę instytucję, to żerowanie" - mówi Harry na tle nagłówków prasowych dotyczących jego matki, księżnej Diany.
"Byłem przerażony, nie chciałem, żeby historia się powtórzyła" - wyjaśnia. "Zrozumiałam: oni nigdy nie będą cię chronić" - mówi Meghan. "Nikt nie zna całej prawdy. My ją znamy" - przekonuje na koniec Harry.

dś