"Odpowiednio sfabrykowane dokumenty dotyczące współpracy Lecha Wałęsy z SB trafiły do Norwegii, aby nie mógł otrzymać Pokojowej nagrody Nobla. Fałszerstwo potwierdzają przesłuchani świadkowie" - powiedział Polskiemu Radiu Białystok szef pionu prokuratorskiego w białostockim IPN Zbigniew Kulikowski.
Czytaj też:IPN chce przekazać akta Lechowi Wałęsie w trybie dla agentów SB
Białostocki IPN prawie dwa lata temu w tej sprawie zwrócił się do Komitetu Noblowskiego, ale do tej pory śledczy nie doczekali się jeszcze odpowiedzi. Prokurator Kulikowski nie jest w stanie powiedzieć, kiedy może zakończyć się całe dochodzenie dotyczące wytwarzania dokumentów kompromitujących byłego prezydenta.
Czytaj też:Film o współpracy Wałęsy z SB w sieci
Czytaj też:
Lech Wałęsa: Walentynowicz była manipulowana przez Służbę Bezpieczeństwa