- Nadszedł czas, abyśmy wreszcie postawili tego prezydenta w stan oskarżenia - grzmi Ilhan Omar, która w ubiegłym roku została wybrana do Kongresu Stanów Zjednoczonych. - Nadszedł czas, abyśmy przestali pozwalać prezydentowi kpić z naszej konstytucji - dodała.
To do niej i jej koleżanek kongresmenek: Alexandri Ocasio-Cortez, Ayannie Pressley oraz Rashidzie Tlaib, prezydent Donald Trump zwrócił się, choć nie bezpośrednio, mówiąc by wróciły do krajów, z których pochodzą, gdzie rządy są katastrofą.
CZYTAJ TEŻ: Sekretarz Departamentu Pracy USA rezygnuje. Przez seksaferę miliardera
Zapytał ponadto: „dlaczego nie wrócą i nie pomogą naprawić całkowicie zniszczonych i zaatakowanych przez przestępczość miejsc, z których przybyły. Potem mogą wrócić i pokazać nam, jak to się robi".
Wielu zarzuciło Trumpowi rasizm.
W ten sposób lokator Białego Domu zareagował na krytyczne głosy o jego polityce migracyjnej. Omar i „oddział”, jak nazywa się jej koleżanki, polityczki poszedł na zwarcie z prezydentem. Kongresmenki (poza Tlaib) zeznawały niedawno przed komisją parlamentarną o warunkach panujących w ośrodkach dla imigrantów. Mówiły, że przebywający tam ludzie są źle traktowani.
Odpowiadając na te słowa Donald Trump stwierdził, że polityczki powinny wrócić tam, skąd przybyły.
Urodziłam się w Ameryce
Od Alexandry Ocasio Cortez prezydent dowiedział się , że kraj z którego ona pochodzi to Stany Zjednoczone i pochwaliła się, że na Twitterze obserwuje ją pięć milionów. 29-latka jest najmłodszą kongresmenką w historii Stanów Zjednoczonych. Pod koniec ubiegłego roku pokonała republikanina Anthony’ego Pappasa. Jej rodzice pochodzą z Portoryko, ona zaś urodziła się w Nowym Jorku i skończyła dwa kierunki na Uniwersytecie w Bostonie. Droga na szczyty nie była łatwa, nauczała dzieci i rozlewała alkohol w barze. Dziś angażuje się w ochronę środowiska, działa w ruchu, który chce ograniczyć do zera emisję gazów cieplarnianych w USA.
I to ona oraz jej „oddział” zwrócili się teraz do przywódców Izby Demokratycznej, by za obraźliwe słowa wszczęto przeciwko Donaldowi Trumpowi impeachment ( procedura usunięcia z urzędu).
Donald Trump nie odpuszcza
Jak można się było spodziewać, prezydent nie odpuścił i podczas jednej z uroczystości w Białym Domu powiedział: Jeśli o mnie chodzi, jeśli nienawidzisz naszego kraju, jeśli nie jesteś szczęśliwy, możesz odejść ( z Ameryki- red.) Tak mówię cały czas . Tak powiedziałem w tweecie, który, jak sądzę, niektórzy uważają za kontrowersyjny.
Przerzucanie się argumentami trwa, nie brakuje opinii, że ostra reakcja Trumpa na krytykę wspomnianych kongresmenek wynika z tego, że pomysły prezydenta na rozwiązanie kryzysu imigracyjnego nie sprawdzają się. Nie udało mu się zrealizować sztandarowego pomysłu jeszcze z kampanii wyborczej, czyli wybudowania muru na granicy z Meksykiem. Służby amerykańskie nie radzą sobie z falą nielegalnych migrantów, która przez Meksyk ciągnie do USA. Były dramatyczne przypadki rozdzielania dzieci od rodziców i śmierci maluchów w centrach zatrzymań.
Jednocześnie padają głosy, ze ostra retoryka Trumpa jest początkiem jego kampanii o drugą kadencję w Białym Domu. Amerykanie choć podzieleni, to jednak w większości sprzeciwiają się szerokiemu otwieraniu granic dla migrantów. Trump to rozumie i wykorzystuje te nastroje, które mogą zdecydować w decydującym momencie głosowania, w wyborach.
Źródło:
Associated Press
