- Uczyniłam to w akcie solidarności i w geście szacunku dla obywatelskiej postawy Tomka Grabowskiego. Oświadczam też publicznie, że te hasła będą głosić nadal – powiedziała nam Ewa Trojanowska – jedna z wrocławskich Obywatelek RP.
Podobnie jak jej czterej koledzy, pojawiła się tuż po godz. 13 przed siedzibą wrocławskiej Prokuratury Okręgowej przy Podwalu i kilkukrotnie wypowiedzieli głośno hasła: „Precz z faszyzmem”, „Precz z polskim faszyzmem” i „Precz z każdym faszyzmem”. Wygłoszone hasła mieli też wypisane na trzymanym nad głowami transparentem. Chwilę później cała piątka weszła do siedziby prokuratury, by - jak zapowiedzieli - złożyć na siebie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
To akcja solidarnościowa z Tomaszem Grabowskim, który w minioną sobotę za okrzyk „Precz z polskim faszyzmem!” na rynku w Przemyślu usłyszał w tamtejszej prokuraturze zarzut obrazy narodu polskiego. Przypomnijmy, mężczyzna brał udział w happeningu Anny Dąbrowskiej „Nie będzie innego”. Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców zasiadł tam przy okrągłym stole, naprzeciwko niego mógł przysiąść każdy, kto chciał porozmawiać o relacjach polsko - ukraińskich. Happening był zagłuszany przez kilkunastu mężczyzn puszczających głośną muzykę i skandujących antyukraińskie hasła. Policja zareagowała dopiero, gdy Tomasz Grabowski zaczął skandować „Precz z polskim faszyzmem!”. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i siłą przeniesiony do pobliskiego komisariatu. Uwolniono go po sześciu godzinach, wcześniej jednak usłyszał dwa zarzuty – obrazy narodu polskiego oraz odmowy wylegitymowania się.
Przemyska policja tłumaczyła wczoraj, że happening był nagrywany, a materiał zostanie sprawdzony na komendach. Jeśli funkcjonariusze uznają, że kontrmanifestanci łamali prawo, to zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Ich zdaniem zatrzymany mężczyzna stawiał bierny opór, nie chciał podać swoich danych i jest podejrzany o popełnienie przestępstwa.
- Zwracam uwagę, że nasz czyn powtarza, nawet przekracza, to co w Przemyślu uczynił Tomasz Grabowski. Mam nadzieję, że prokuratura kierują się zasadą równości wobec prawa i również wobec mnie podejmie stosowne postępowanie. Niech oceni, czy głoszenie haseł antyfaszystowskich w naszym pięknym kraju jest przestępstwem - oświadczyła Ewa Trojanowska podpisując się pod doniesieniem na siebie do prokuratury.
Co grozi Obywatelom RP? Jak czytamy w art. 133 Kodeksu karnego: „Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Pikiety solidarnościowe z Tomaszem Grabowskim odbyły się wcześniej w Warszawie, Łodzi, Gdańsku i w Cieszynie.
