W poniedziałkowy poranek, około godziny 5:55, na autostradzie A4, na nitce w kierunku Wrocławia doszło do groźnego wypadku, w którym uczestniczyły dwie osobówki.
Do zderzenia doszło w momencie, gdy kierujący pojazdem marki peugeot podjął manewr wyprzedzania, pomimo rzęsistego deszczu. Nagle samochód wpadł w poślizg, uderzając najpierw w pojazd, który próbował wyprzedzić, a następnie w bariery energochłonne.
Kierujący osobowym hyundaiem także stracił panowanie nad pojazdem. Na skutek tego oba auta zaczęły obracać się na jezdni, a następnie uderzały w bariery energochłonne.
W hyundaiu podróżowała 50-letnia kobieta w towarzystwie trzech pasażerów, wszyscy z województwa śląskiego. Kierująca i jej pięćdziesięcioletni pasażer zostali zabrani przez służby medyczne do szpitala z lekkimi stłuczeniami żeber, na szczęście nie odnotowano poważniejszych obrażeń.
- Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że wszyscy kierowcy byli trzeźwi - relacjonuje sierż. sztab. Dorota Janać, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich.
Wina za zdarzenie spadła na 35-letniego kierowcę peugeota, który ostatecznie został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł oraz otrzymał 10 punktów karnych.
- Na skutek wypadku autostrada A4 była przez około godzinę całkowicie zablokowana, a służby ratunkowe wytyczyły objazdy, kierując kierowców na węzeł Kędzierzyn Koźle i dalej trasą wojewódzką 426. Obecnie autostrada A4 jest już całkowicie przejezdna - dodaje sierż. sztab. Dorota Janać.
W związku z tym tragicznym wypadkiem, policjanci apelują do wszystkich użytkowników dróg o rozwagę i ostrożność, szczególnie w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. Opady deszczu nie tylko powodują śliską nawierzchnię, ale również znacząco ograniczają widoczność na drodze.
