Liga Konferencji. Slavia Praga - Raków Częstochowa 2:0 pd.
Slavia oddała pierwszy celny strzał dopiero w 61 minucie. To najlepiej obrazuje, jak długo Raków kontrolował ten mecz. Świetnie wypadł zwłaszcza kapitan Zoran Arsenić.
Raków miała zadziwiająco wiele do powiedzenia. Przed przerwą słupek obił Ivi Lopez, a po strzale Waleriana Gwilii i rykoszecie od Arsenicia piłka o niewiele minęła słupek. W drugiej połowie sytuacji do pustej bramki nie wykorzystał wprowadzony Mateusz Wdowiak. To się niestety prędko zemściło.
- Wdowiak musi zakończyć mecz. Podaliśmy rękę przeciwnikowi, a oni to wykorzystali - komentował na Twitterze bramkarz Augsburga, Rafał Gikiewicz.
W 62 minucie do remisu w dwumeczu doprowadził Moses Usor. Po dokładnym przerzucie Raków pogubił się we własnej szesnastce, w efekcie czego Nigeryjczyk uderzył z czystej pozycji. Od tego momentu nasz zespół stracił rytm gry, a Slavia z akcji na akcję tylko się nakręcała...
Mimo kumulacji problemów Raków zdołał przeciągnąć mecz do dogrywki. W końcowych minutach na wysokości zadania stanął Vladan Kovacević, broniąc dwie groźne próby. Kto wie czy nie był to (przed)ostatni występ Bośniaka, o którego zabiega wiele klubów - w tym Benfica Lizbona.
Podczas dogrywki zmęczenie dało się we znaki w obu zespołach. Nie wszyscy byli w stanie dotrwać do końca. Stratos Svarnas poprosił o zmianę, Giannis Papanikolau zszedł decyzją sztabu. Konkurs jedenastek zapowiadał się jak finałowa scena w ostatnim sezonie popularnego serialu. My wierzyliśmy w zwrot akcji, skoro między słupkami Rakowa stanął specjalista od karnych - tak kapitalnie broniący na starcie poprzedniego sezonu.
Pech jednak chciał, że tuż przed gwizdkiem zapowiadającym karne Slavia wrzuciła piłkę w pole bramkowe, gdzie na dłuższym słupku wynik ustalił Ivan Schranz... I tak Raków znów na ostatniej prostej wypadł z walki o grupę.
Rakowowi pozostaje walka o mistrzostwo Polski i trzeci z rzędu Puchar Polski.
Piłkarz meczu: Ivan Schranz
Atrakcyjność meczu: 6/10
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Polacy w Lidze Mistrzów. Pięciu z szansami na regularną grę....
