Pół godziny po północy, w nocy z niedzieli na poniedziałek dyżurny ostrowieckiej policji został powiadomiony o zaginięciu dwóch dziewczynek - 11- i 12-letniej. Policjanci doskonale pamiętają historię, która rozegrała się w województwie dokładnie 15 lat wcześniej. Wtedy w Kielcach zaginęła 11-letnia Magda. Nigdy do domu nie wróciła. Do dziś nie wiadomo, kto ją zamordował.
Nic więc dziwnego, że po takim zgłoszeniu w jednostce ogłoszono alarm. Kto żyw ruszył na poszukiwanie dzieci. 11- i 12-latka dwa tygodnie temu przyjechały do Polski z objętej wojną Ukrainy. Nikt nie wiedział, gdzie mogły pójść same w mieście, którego przecież nie znały.
- Dziewczynki ostatni raz były widziane około godziny 13, kiedy bawiły się na placu zabaw przed blokiem – opowiada podkomisarz Ewelina Wrzesień, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Rozpoczęły się poszukiwania. Zakończyły się o godzinie 5 rano. Dziewczynki całe i zdrowe zostały odnalezione pod wiaduktem w Ostrowcu. Na szczęście nic im się nie stało.
- Przy tej okazji apelujemy do rodziców i opiekunów, by zwracali baczną uwagę na swoje pociechy. Wakacje i piękna pogoda sprzyjają zabawom na świeżym powietrzu, ale trzeba pamiętać, że chwila nieuwagi nas dorosłych może zakończyć się tragicznie dla najmłodszych – dodaje podkomisarz Ewelina Wrzesień.
