Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych z 14 na 15 marca. Mieszkańcy okolic placu zabaw, na który spadło dość spore drzewo od razu zaalarmowali służby i siebie na wzajem.
W końcu na sygnały odpowiedział także bezpartyjny radny miejski Dawid Stawiak, który pojechał na miejsce i zrobił zdjęcia faktycznego stanu placu zabaw. - O krok od tragedii! [...] Jako radny proszę osoby odpowiedzialne o szybką interwencję i zabezpieczenie terenu, aby nikomu nie stałą się krzywda - napisał na swoim Facebooku.
Zobacz jak to wyglądało:
W internecie rozgorzała dyskusja na temat tego, czy drzewo stwarzało zagrożenie już wcześniej. Opinie są w tym temacie są różne.
"Każdy rozsądny człowiek podczas wichury raczej nie przebywa na zewnątrz, zwłaszcza wśród drzew, z dziećmi. I skoro drzewo wcześniej stwarzało zagrożenie dlaczego nikt się tym nie zajął?" - napisał pod postem radnego użytkownik Jarek.
"Wytnijmy wszystkie drzewa, bo może coś spadnie, przestańmy używać noży bo można kogoś zabić, a może prewencyjnie zabrońmy używania auta bo można kogoś rozjechać." - ripostowała internautka Agata.
Według relacji użytkowników Facebooka, kilka godzin później drzewo zostało pocięte, a wgniecenie w ogrodzeniu, zabezpieczone.
ZOBACZ TEŻ:
