Wyrok jest już prawomocny, a wikary ze wsi koło Jordanowa ma też za płacić 2 tys. zł grzywny oraz 15 tys. zł jako naprawienie szkody na rzecz pokrzywdzonej. - Nie komentujemy sprawy, a tylko wykonamy decyzję cywilnej władzy sądowej - mówi wprost ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii. Zdradza, że kuria ze swojej strony proponowała pomoc psychologiczną dla dziecka, ale jej rodzina stanowczo odmówiła.
Sprawa molestowania wyszła na jaw przypadkiem w maju 2008 r., gdy matka 13-latki zaobserwowała dziwne zachowanie córki. Ta początkowo unikała odpowiedzi, co się dzieje. Wtedy matka przeczytała pamiętnik dziecka i znalazła tam informacje, że jest molestowane.
- To ks. Łukasz K. mnie dotykał w miejsca intymne, całował - potwierdziła córka. Matka zawiadomiła szkołę, gdzie duchowny był katechetą, i za namową nauczycieli poszła na policję. Wszczęto śledztwo.
- Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty dotyczące seksualnego wykorzystania osoby poniżej 15. roku życia. Nie przyznawał się do winy, składał wyjaśnienia - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Z ustaleń śledztwa wynikało, że dziewczynka była zafascynowana młodym księdzem. Często rozmawiali z sobą przez telefon, pisali do siebie SMS-y. Ksiądz okazywał dziewczynce większą sympatię niż innym uczniom. Zaprosił ją do mieszkania na plebanii, pokazywał zdjęcia z pielgrzymek, potem wziął na kolana, całował w usta. Pierwsze takie spotkanie miało miejsce w styczniu, kolejne w kwietniu 2008 r. Duchowny zaprzeczał.
- To nastolatka była nachalna, a ja starałem się ją zniechęcić - wyjaśniał. Przekonywał, że to ona chciała odwiedzać go na plebanii, on nie wpuszczał jej do środka.
Prokuratura uznała, że była to tylko wersja mająca na celu uniknięcie odpowiedzialności. Z opinii biegłych wynikało, że opowieść dziewczynki jest wiarygodna. Podobnie uznał sąd.
Rzecznik kurii ks. Nęcek mówi, że gdy sprawa wyszła na jaw, ks. kard. Stanisław Dziwisz zawiesił duchownego w wykonywaniu wszystkich obowiązków, m.in. katechety i wikarego.
- Powiadomiono o sprawie Stolicę Apostolską, czekamy na jej odpowiedź - dodaje. Po ostatnich skandalach pedofilskich w Kościele w Niemczech, Irlandii i USA Watykan może nawet wydalić Łukasza K. ze stanu duchownego.
Kara Watykanu
W 2008 r. zapadł wyrok na 48-letniego Andrzeja S., który przez dwa lata miał molestować 13-latkę w Szczawnicy. Duchowny najpierw dostał karę 5 lat więzienia, ale potem złagodzono ją do dwóch lat w zawieszeniu na pięć. Kapłan otrzymał od biskupa tarnowskiego listowne upomnienie - w myśl kodeksu prawa kanonicznego list taki jest karą kościelną - za wywołanie zgorszenia i wezwanie do natychmiastowej zmiany postępowania oraz zaniechanie jakichkolwiek kontaktów z osobą uznaną za poszkodowaną. O sprawie powiadomiono Kongregację Nauki Wiary w Watykanie. Ta zakazała księdzu nauczania religii. Mógł zajmować się w duszpasterstwie tylko grupami dorosłych.