Na stronie Inspektoratu Uzbrojenia MON pojawiła się ostatnio informacja o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego dotyczącego modernizacji 31 śmigłowców W-3 wojsk lądowych do wersji W-3WA.
Konstrukcja pamiętająca manewry Układu Warszawskiego miałaby się stać śmigłowcem wsparcia pola walki z nowoczesnym wyposażeniem.
Jego główną bronią byłyby izraelskie rakiety przeciwpancerne Spike. Wytyczne MON wskazują, że ze starych Sokołów zostałaby jedynie skorupa. Kto otrzyma miliardowy kontrakt?
- Możliwy jest tylko PZL-Świdnik. Nikt inny nie jest w stanie tego zamówienia zrealizować
- przekonuje Artur Soboń, poseł PiS i sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.
Poseł przekonuje, że Świdnik ma szansę na zamówienie, ponieważ już współpracował z MON przy modernizacji Sokołów do wersji Głuszec. Co więcej, nad Bałtykiem latają służące w Marynarce Wojennej W-3WARM Anakonda, również przebudowane w Świdniku.
Inspektorat Uzbrojenia zapowiada, że rozmowy dotyczące modernizacji Sokołów rozpoczną się w przyszłym miesiącu i potrwają do lutego 2019 r.
To niejedyne postępowanie, w którym szanse na kontrakt ma PZL-Świdnik i włoska grupa Leonardo (właściciel zakładu).
Według deklaracji resortu obrony, priorytetem jest pozyskanie nowych śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych w wersji pokładowej. Świdnik zaproponował MON maszynę AW101. Głównym rywalem jest francuski Caracal.
- W obu tych postępowaniach nie ma Amerykanów, PZL z Mielca i Black Hawków. Świdnik jest wyłącznym graczem
- zapewnia Artur Soboń.
Postępowanie jednak toczy się od lutego ubiegłego roku i załoga PZL-Świdnik traci powoli wiarę na pozytywne rozstrzygnięcie.
- Mamy nadzieję na nowe zamówienia. Remonty, przeglądy, modernizacje to dla nas najważniejsza sprawa - mówi Andrzej Słotwiński, przedstawiciel załogi w radzie nadzorczej świdnickiej fabryki.
Przypomnijmy, że o modernizacji floty 38 Sokołów mówiono już w 2012 r. Ostatecznie przebudowano zaledwie kilka maszyn. Pracownicy obawiają się, że i tym razem może się skończyć na deklaracjach.
- Jeśli do końca roku nie będzie konkretów, to obawiam się o miejsca pracy i przyszłość firmy - nie kryje Andrzej Słotwiński.
Kwestią przyszłości pozostaje budowa dla polskiej armii śmigłowca szturmowego w ramach programu „Kruk”. W lipcu list intencyjny o wspólnych pracach nad śmigłowcem AW249 podpisały Polska Grupa Zbrojeniowa i Leonardo.